- Najciężej ranna kobieta jest już po operacji. Druga ciężko ranna, z licznymi złamaniami, czeka na zabieg. Minibusem z opolskimi numerami rejestracyjnymi podróżowało w kierunku Monachium dwóch kierowców i sześcioro pasażerów - powiedziała konsul generalna RP w Monachium Justyna Lewańska. Kierowca polskiego busa, który jako jedyny nie został ranny powiedział, że jadąca prawym pasem ciężarówka, którą wyprzedzał, skręciła bez ostrzeżenia w lewo na jego pas ruchu, zahaczając o jego samochód. Próbując uniknąć kolizji, wykonał gwałtowny manewr. Jego pojazd wpadł w poślizg i uderzył w barierkę autostrady. Ranni Polacy trafili do szpitali m.in. w Bayreuth i Norymberdze. o transportu dwóch ciężko rannych kobiet użyto śmigłowca.Busem jechali polscy pracownicy niemieckiej firmy pośredniczącej w zatrudnianiu osób do opieki nad starszymi ludźmi w Niemczech. Kierowca ciężarówki, który spowodował wypadek nie zatrzymał się i nie pomógł rannym. Jest poszukiwany. Poszukiwani są też świadkowie, którzy mogliby potwierdzić wersję wydarzeń przedstawioną przez kierowcę busa.