Oba tankowce - Stena Impero i Mesdar - zmierzały planowo w stronę Arabii Saudyjskiej, ale zmieniły nagle swój kurs i skierowały się w stronę Iranu. Ten drugi, choć pływa pod liberyjską banderą, należy do brytyjskiej firmy z siedzibą w szkockim Glasgow. W specjalnym oświadczeniu Hunt zapewnił w piątek wieczorem, że brytyjski rząd sprawdza dostępne opcje pozwalające na odzyskanie obu jednostek. Jak dodał, brytyjski ambasador w Teheranie jest w bezpośrednim kontakcie z irańskim MSZ, a na pokładzie tankowców nie ma brytyjskich obywateli. Jednocześnie podkreślił, że rząd w Londynie jednoznacznie stoi na stanowisku, że "konieczne jest zapewnienie swobody nawigacji" w regionie. Właściciele Steny Impero, firma Stena Bulk, potwierdzili wcześniej, że krótko po 16:00 czasu brytyjskiego (17:00 czasu polskiego) w trakcie przepływania przez międzynarodowe wody w pobliżu tankowca znalazły się jednostki pływające, a na jego pokładzie wylądował helikopter. Następnie utracono kontakt z załogą. Jak zaznaczono, na statku są 23 osoby. Odwet za wcześniejszą decyzję Brytyjczyków Właściciel pływającego pod liberyjską flagą tankowca Mesdar potwierdził w piątek, że odzyskał kontakt z jego załogą po wcześniejszym przejęciu jednostki przez uzbrojonych strażników Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Drugi z tankowców pozostaje pod ich kontrolą. Brytyjskie media podały wcześniej, że informacja o incydencie jest poruszana "na najwyższym szczeblu" administracji podczas posiedzenia sztabu kryzysowego COBRA. Drugie spotkanie w tej sprawie zostało zaplanowane na późny piątkowy wieczór, a udział w nim wezmą kluczowi ministrowie rządu Theresy May. Przejęcie tankowców jest prawdopodobnie odwetem za wcześniejszą decyzję Brytyjczyków o zatrzymaniu irańskiego Grace I w pobliżu Gibraltaru w związku z podejrzeniami o próbę naruszenia sankcji UE nałożonych na Syrię. Władze w Teheranie zażądały wówczas natychmiastowego uwolnienia swojej jednostki, zatrzymanej - jak przekonują - na międzynarodowych wodach. Dowódca irańskiej Gwardii Rewolucyjnej generał Mohsen Rezai groził, że jeśli Wielka Brytania nie zwolni irańskiego tankowca, obowiązkiem władz w Teheranie będzie zajęcie brytyjskiego tankowca. W piątek rano sąd w Gibraltarze podjął decyzję o przedłużeniu tymczasowego zatrzymania irańskiej jednostki na kolejne 30 dni. W odpowiedzi brytyjski rząd podniósł we wtorek poziom zagrożenia dla brytyjskich statków handlowych na wodach Iranu do najwyższego poziomu, ostrzegając przed możliwymi próbami ataku lub wrogiego przejęcia. W ubiegłym tygodniu trzy irańskie jednostki podjęły próbę przejęcia pływającego pod brytyjską flagą statku handlowego British Heritage i wycofały się z tych działań dopiero po interwencji przebywającej w regionie brytyjskiej fregaty HMS Montrose. Z Londynu Jakub Krupa