Chiński resort handlu ogłosił objęcie 128 amerykańskich towarów cłami sięgającymi 25 proc. Postanowienie o nałożeniu taryf wchodzi w życie w poniedziałek. Jak komentuje AP, Pekin zdecydował się na niewielki krok odwetowy i umiarkowane cła, ale inwestorzy już obawiają się poważnie nakręcania się spirali retorsji i wojny handlowej, która fatalnie wpłynie na globalną wymianę handlową. Pekin zdecydował się na cła odwetowe w związku z decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o nałożeniu taryf na stal i aluminium oraz sankcji celnych i inwestycyjnych wobec Chin. Tuż po ogłoszeniu tej decyzji 21 marca Dow Jones - flagowy indeks w USA - stracił ponad 700 pkt., a Wall Street zaliczyła wtedy najgorszy tydzień od ponad dwóch lat. Spadły też wtedy znacząco notowania na światowych giełdach, a główne indeksy w Europie, Japonii, Szanghaju i Hong Kongu straciły ponad 3 proc. w ciągu tygodnia. W czwartek rzecznik chińskiego ministerstwa handlu Gao Feng ostrzegł, że plan nałożenia ceł i restrykcji inwestycyjnych na Chiny może wywołać groźną dla światowej gospodarki reakcję łańcuchową, a Pekin będzie walczyć do końca.