Agencja Reuters przypomina, że populistyczna DF jest sojusznikiem prawicowego rządu, ale nie tworzy koalicji z rządzącą Duńską Partią Liberalną (V). Według DF Duńczycy powinni mieć możliwość wyrażenia własnej opinii na temat przyszłości kraju w strukturach UE. "Uważam, że Duńczycy powinni móc zadecydować w referendum czy iść w ślady Brytyjczyków, czy zostawić sprawy po staremu" - mówił przywódca DF Kristian Thulesen Dahl. Tymczasem na rozpisanie referendum nie zgadza się premier Rasmussen, który komentując wyniki brytyjskiego głosowania powiedział, że decyzja Brytyjczyków zwiększa szansę na "szczuplejszą UE". "Jesteśmy częścią UE. (...) Nie sądzę, aby w przewidywalnej przyszłości doszło do sytuacji, która by to zmieniła" - podkreślał szef duńskiego rządu. Według opublikowanego w tym tygodniu badania opinii publicznej 59 proc. Duńczyków opowiada się przeciwko zarządzaniu referendum ws. przyszłości kraju w UE. 33 proc. chciałoby natomiast wypowiedzieć się na temat przyszłości swojego kraju we Wspólnocie.