Andrzej Duda był pytany na konferencji prasowej o słowa prezydent USA Donalda Trumpa, który oświadczył we wtorek na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ: "Patriotyzm poprowadził Polaków do walki o wolność". Trump wezwał także do "wielkiego ożywienia narodów, odrodzenia ich ducha, dumy, ludzi i patriotyzmu". "Miło było usłyszeć o bohaterstwie Polaków, o wielkim patriotyzmie Polaków; widać, że prezydent Trump (...) zna Polskę i polską historię" - powiedział Andrzej Duda. Przypomniał "niezwykle przejmujące" wystąpienie prezydenta Trumpa w Warszawie pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Jak ocenił, wtorkowe słowa Trumpa są "echem tamtych jego słów". "Cieszę się, bo dla mnie (słowa Trumpa) to wielki komplement, jako Polaka, jako członka naszego narodu, myślę, że to komplement dla nas wszystkich" - zaznaczył polski prezydent. Andrzej Duda powiedział, że w rozmowie z Trumpem podziękuje mu za jego słowa o Polakach. "Cieszę się, że w tym niezwykłym gremium, jakim jest Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych (...) te słowa o nas padły" - mówił polski prezydent. Andrzej Duda powiedział też, że Trump wygłosił "mocne słowa" o Korei Północnej i Iranie. "Zarówno Korea Północna, jak i Iran to są państwa, które generują dzisiaj zagrożenie w przestrzeni ogólnoświatowej, a Stany Zjednoczone są tym mocarstwem, które - jeżeli takie zagrożenie się pojawia - to w zasadzie zawsze, do tej pory reagowało i dzisiaj prezydent Trump przedstawił bardzo zdecydowane, twarde stanowisko, w imieniu Stanów Zjednoczonych, tutaj w ONZ" - zaznaczył. Jego zdaniem, to dobrze, iż prezydent USA powiedział "mocne słowa" o Iranie i Korei Płn. do społeczności międzynarodowej. "Stany Zjednoczone będą potrzebowały wsparcia społeczności międzynarodowej, żeby konfliktowe, trudne sytuacje rozwiązać. Jestem przekonany, że prezydent Trump to wsparcie uzyska " - podkreślił Andrzej Duda. Prezydent USA przekonywał we wtorek, że czas już, by wszystkie kraje współpracowały, żeby odizolować reżim Korei Północnej, dopóki nie zaprzestanie on zachowywać się wrogo. Zarzucił też Iranowi destabilizujące zachowanie, a władze Iranu nazwał morderczym reżimem. "Jednolite spojrzenie z ministrem Macierewiczem" - Jeśli chodzi o relacje wojskowe ze Stanami Zjednoczonymi oraz obecność wojsk USA na terenie Polski, mam "bardzo jednolite" spojrzenie z ministrem obrony Antonim Macierewiczem - ocenił we wtorek prezydent Duda. Prezydent podczas konferencji prasowej w siedzibie ONZ w Nowym Jorku został zapytany o kwestię mającej się odbyć w tym tygodniu wizyty Macierewicza w USA. W środę szef MON udaje się do Waszyngtonu, podczas swej wizyty ma rozmawiać z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem. "Nie ma absolutnie w tym zakresie żadnych rozbieżności w koncepcji i spojrzeniu na relacje polsko-amerykańskie, jeśli chodzi o naszą obecność w Sojuszu Północnoatlantyckim i nasze relacje bilateralne, także te wojskowe" - odpowiedział na pytanie prezydent Duda. Jak podkreślił, w tych sprawach ma "bardzo jednolite spojrzenie z panem ministrem (Macierewiczem)". "Chcemy jak największej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych na terenie Polski. Chcemy, żeby była także infrastruktura armii Stanów Zjednoczonych obecna na naszym terenie i na pewno na te tematy będzie pan minister rozmawiał, bo wiem, że takie są ustalenia" - powiedział Duda.