Zgodnie z opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta programem, wizyta w stolicy Niemiec rozpocznie się o godz. 18.55 od powitania w Urzędzie Kanclerskim przez Olafa Scholza. O godz. 19.00 przywódcy wygłoszą oświadczenia dla mediów. Po konferencji zaplanowano obiad roboczy Dudy, Macrona i Scholza. - Z satysfakcją przyjąłem tę propozycję. Sześć lat zabiegaliśmy o to, żeby to spotkanie, w tej formule mogło nastąpić - mówię o sześciu latach swojej prezydentury - mówił w poniedziałek o spotkaniu Trójkąta Weimarskiego prezydent Duda. Andrzej Duda podkreślił, że chce by spotkania w formacie Trójkąta Weimarskiego były realizowane także w czasie jego prezydentury, ponieważ - jak mówił - jest to ważne dla współpracy europejskiej. - Pomiędzy wschodem a zachodem jesteśmy my, czyli Polska w Europie Środkowej. Uważałem, że powinniśmy rozmawiać zarówno z naszym największym sąsiadem, z Niemcami, jak i powinniśmy rozmawiać także z Francją, która jest potęgą europejską. Cieszę się, że ten format jest kontynuowany także i teraz - powiedział prezydent Duda. Rozmowy o bezpieczeństwie Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot poinformował, że tematem rozmowy przywódców będą sprawy bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch mówił w minionym tygodniu na antenie TVP Info, że tematem rozmowy w formacie Trójkąta Weimarskiego będzie Ukraina. - Zarówno Francja, Niemcy jak i Polska podejmują różnego typu działania (dot. sytuacji na Ukrainie). (...) Każdy z tych krajów ma swoje kontakty i warto, aby przywódcy trzech wielkich państw europejskich tymi kontaktami się wymienili. Myślę, że to też byłaby okazja dla prezydenta Dudy do zreferowania swoich rozmów w Pekinie - powiedział wówczas Kumoch. Również prezydent Francji Emmanuel Macron w minionym tygodniu po rozmowie telefonicznej z prezydentem Dudą przekazał, że spotkanie przywódców Polski, Niemiec i Francji w Berlinie będzie poświęcone sytuacji wokół Ukrainy. Pod koniec ubiegłego roku Rosja, która skoncentrowała przy granicach Ukrainy ponad 100 tys. żołnierzy, sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.