Sąd uznał, że dziewczyna uprawiała seks dobrowolnie, mimo że na początku procesu twierdziła, że Pakistańczyk ją zgwałcił. Potem oboje utrzymywali, że w ogóle nie doszło między nimi do kontaktów seksualnych. Rodzice Brazylijki zaalarmowali policję, gdy od służącej dowiedzieli się o spotkaniu córki z dorosłym mężczyzną. Dowodem, który nieco odciążył Pakistańczyka były SMS-y młodej Brazylijki, z których wynikało, że zaprosiła go ona do swojego domu. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich obowiązuje rygorystyczne prawo islamskie, surowo zabraniające pozamałżeńskich kontaktów seksualnych. Brazylijka i Pakistańczyk po odsiedzeniu kary będą musieli opuścić Emiraty.