Lider opozycji Wiktor Juszczenko zmierzy się w niej ponownie z premierem Wiktorem Janukowyczem. Według oficjalnych danych, 21 listopada Janukowycz wygrał uzyskując 49,46 proc. głosów i wyprzedził Juszczenkę o 2,85 punktu. Opozycja twierdziła, że wybory sfałszowano, sąd uznał zasadność znacznej części jej zarzutów i stwierdził, że w takiej sytuacji nie sposób jednoznacznie wyłonić zwycięzcy. "Sąd uznał, że doszło do systematycznego i brutalnego naruszania zasad procesu wyborczego podczas drugiej tury wyborów 21 listopada 2004" - odczytał wyrok przewodniczący sądu Wasyl Malarenko. Zgodnie z wyrokiem dojdzie do powtórzenia drugiej tury wyborów w terminie trzech tygodni od niedzieli, 5 grudnia, to jest 26 grudnia. Datę tę proponowali jako jedną z ewentualnych polscy i unijni mediatorzy. - Od dzisiaj Ukraina jest demokratycznym krajem - w ten sposób skomentował decyzję Sądu Najwyższego kandydat opozycji na prezydenta Wiktor Juszczenko. Podziękował on setkom tysięcy swoich zwolenników za wytrwałość w trwających od 12 dni protestach. - Jesteście niebywałymi bohaterami tych 12 dni - powiedział Juszczenko, wyliczając, że protesty opozycji rozbiły proprezydencką większość w parlamencie i zakończyły się dzisiejszą decyzją Sądu Najwyższego, unieważniającą zwycięstwo premiera Wiktora Janukowycza w walce o prezydenturę. Juszczenko wezwał swoich zwolenników, by nie opuszczali kijowskiego Placu Niepodległości. Po zwycięstwie przed Sądem Najwyższym i unieważnieniu przezeń II tury wyborów prezydenckich 21 listopada, opozycja żąda - według Juszczenki - dymisji rządu Wiktora Janukowycza i odwołania przez prezydenta Leonida Kuczmę Centralnej Komisji Wyborczej. Wyrok Sądu Najwyższego oznacza porażkę koncepcji prezydenta Leonida Kuczmy, który proponował, by powtórzyć całe wybory. Zdaniem analityków dawałoby to obozowi władzy szansę na znalezienie innego kandydata niż tracący popularność premier Janukowycz. Według jedynego sondażu, gdyby dziś powtórzono drugą turę, Janukowycz nie miałby w niej szans w starciu z Juszczenką. Powiązane z opozycją Centrum Razumkowa daje prozachodniemu politykowi prowadzenie 48:36, a wśród osób zdecydowanych pójść na wybory przewaga ta jest jeszcze większa i wynosi 53:38. Na postanowienie sądu entuzjazmem zareagowały setki tysięcy zwolenników Juszczenki, którzy pikietują od 12 dni centrum Kijowa. Nad centralnym Placem Niepodległości widać sztuczne ognie, w centrum wszędzie słychać okrzyki entuzjazmu i klaksony samochodów. Radość jest ogromna, zewsząd wznoszą się okrzyki: "Juszczenko, Juszczenko". Posłuchaj: Do końca nie było pewne, czy Sąd Najwyższy potwierdzi oszustwa wyborcze. Niektórzy obserwatorzy obawiali się, że może potwierdzić zwycięstwo Janukowycza, a to groziłoby wybuchem niepokojów na wielką skalę. Decyzja taka byłaby zaprzeczeniem tego, co ustalono przy okrągłym stole z mediatorami i pokazałaby, że władza kpi z własnego społeczeństwa. W Kijowie napięcie było tak duże, że przed kancelarią prezydenta pojawiły się wozy policyjne z armatkami wodnymi. Dzisiejsza decyzja Sądu Najwyższego jest ostateczna i nie podlega odwołaniu. Ukraińska opozycja zapowiedziała dzisiaj wniesienie do parlamentu projektu zmian w ordynacji, które mają uniemożliwić powtórkę fałszerstw i manipulacji wyborczych z II tury - poinformował przedstawiciel Wiktora Juszczenki. - Jutro (w sobotę) zostaną wprowadzone zmiany do ordynacji wyborczej, które uniemożliwią głosowanie poza miejscem zamieszkania i poza lokalami wyborczymi. Obecnie w parlamencie panuje duch kolektywizmu, rozpada się (prorządowa) większość i jestem pewien, że nie będzie problemu z przeforsowaniem reform - powiedział uważany za "prawą rękę" Juszczenki deputowany Ołeh Rybaczuk. Bastion ukraińskiego premiera Wiktora Janukowycza, górniczo-hutniczy Donieck, spokojnie przyjął decyzję Sądu Najwyższego, odbierającą szefowi rządu zwycięstwo w wyborach prezydenckich. - Nie ma żadnych gwałtownych reakcji, na ulicach panuje całkowity spokój. Był dzisiaj wiec zwolenników Janukowycza, ale już się skończył - powiedział jeden z mieszkańców milionowego miasta na wschodzie Ukrainy. Także inny rozmówca agencji powiedział, że nie doszło do żadnych incydentów i że sytuacja w mieście jest spokojna. Związana z Janukowyczem doniecka telewizja Ukraina nie komentuje na razie wyroku. Pokazuje południowoamerykańską telenowelę. Zobacz raport specjalny "Ukraina wybiera"