63-letni Udodienko ostatni raz był widziany we czwartek. Jeden telefon komórkowy pozostał w domu, drugi jest wyłączony. Prywatne auto stoi w garażu. Na irkuckich portalach pojawiły się wpisy sugerujące, że zniknięcie publicysty ma związek z jego pracą zawodową. Również przyjaciele potwierdzają, że dostawał pogróżki w związku z tekstami publikowanymi w opozycyjnych gazetach. Według portalu "Bajkał24", kilka lat temu nieznani sprawcy spalili auto Udodienki.