W badaniu wzięły udział dwa tysiące Brytyjczyków. Zapytano ich, która godzina w ciągu doby jest dla nich najbardziej stresująca, a ponadto mieli za zadanie uszeregować 50 najbardziej stresogennych, możliwych wydarzeń z dnia codziennego - zaczynając od tego, który wpływa na nich najbardziej. Gdy odpowiedzi dotyczące pory na zegarku zostały uśrednione, okazało się, że najbardziej stres odczuwamy o 7:23 rano. To pora, gdy dojeżdżamy do pracy, odwozimy dzieci do szkół, a więc nierzadko stoimy w korkach i spoglądamy nerwowo, czy na pewno się nie spóźnimy. Zmęczenie to przyczyna niemal co drugiej stresującej sytuacji Z sondażu zleconego przez firmę Rescue Remedy wynika też, że każdego dnia stykamy się z mniej więcej trzema stresującymi wydarzeniami. Jak podkreślono, kobiety napotykają na takie sytuacje wcześniej w trakcie doby niż mężczyźni - podał "Daily Mail". Głównie stresujemy się ze względu na zmęczenie (46 proc. wskazań), przerwany sen w nocy (36 proc.) oraz wymagający dzień w pracy (33 proc.). W czołówce listy znalazły się też: spotkania z osobami, których wolelibyśmy nie widzieć (32 proc.), zaniepokojenie z jakiegoś powodu (23 proc.) oraz zmęczenie (21 proc.). A co dokładnie nas stresuje? Liderem zestawienia okazały się drogowe korki. Następną pozycję zajęło rozlanie czegoś na ubranie, a brązowy medal zdobyło przypadkowe upuszczenie np. szklanki czy talerza i jego rozbicie. Stresują nas zapełnione parkingi, spóźnianie się do pracy i bałagan urządzony przez dziecko Przyczynkiem do stresu są też - według wyników badania - zbyt późne wstawanie z łóżka, wylanie czegoś na dywan, przypalenie jedzenia, wykipienie gotującej się wody, potknięcie się w miejscu publicznym, problem ze znalezieniem wolnego miejsca na parkingu, jak i spóźnienie się do pracy. Na dalszych miejscach znalazły się m.in. pozostawienie zakupów w sklepie, zostanie ubrudzonym przez ptaka, awaria auta, utrudnienia w kursowaniu transportu zbiorowego, zapomnienie o czyichś urodzinach, bałagan, za którego odpowiada dziecko albo zwierzę, a także pozostawienie w domu portfela czy torebki. "Daily Mail" podkreśla, że w Wielkiej Brytanii jeden na czternastu dorosłych odczuwa stres codziennie. Zestawił ten rezultat z USA, gdzie każdego dnia stresuje się co trzeci obywatel. Gazeta przywołała też ostrzeżenie medyczne. Kiedy zbyt często się stresujemy, podnosi się poziom adrenaliny, a wraz z nią - tętno, ciśnienie krwi i ilość znajdującego się w niej cukru. Niewykluczone są również choroby serca oraz osłabienie układu odpornościowego. Czytaj też: Ważny termin dla milionów Polaków. Nie przegap, bo dostaniesz niższą pensję