Policja i władze muzeum poinformowały w poniedziałek, że monitoring zarejestrował dwóch mężczyzn, włamujących się do drezdeńskiej galerii sztuki przez zakratowane okno. Złodzieje otworzyli tylko jedną gablotę, zabierając znajdujące się tam zestawy barokowej biżuterii, zdobionej dziesiątkami brylantów, szmaragdów i rubinów. Dyrektor muzeum w Dreźnie Marion Ackerman odmówiła oszacowania dokładnej wartości skradzionych przedmiotów, mówiąc, że biżuteria miała "nieocenioną wartość kulturową i historyczną". Podkreśliła również, że nie można szacować wartości precjozów, ponieważ nie da się ich sprzedać. Zrabowane przedmioty określiła mianem "bezcennych". - Te kosztowności mają ogromną wartość kulturową - powiedział z kolei Dirk Syndram, historyk sztuki i dyrektor "Zielonego Sklepienia". - To niemal światowe dziedzictwo kulturowe. Nigdzie indziej nie ma kolekcji biżuterii w tej formie, jakości i liczbie - podkreślił. Zgłoszenie wpłynęło tuż przed 5 rano Do włamania do drezdeńskiego pałacu, gdzie od czasów Augusta Mocnego wystawiana jest słynna kolekcja klejnotów, doszło w poniedziałek nad ranem. - Zgłoszenie otrzymaliśmy tuż przed godziną 5, policja przybyła na miejsce w ciągu kilku minut - poinformowały służby. "Bild" podał, że złodzieje przed wejściem na teren pałacu podpalili skrzynkę transformatorową, co odcięło dopływ prądu i wyłączyło alarm. Policjanci utworzyli już specjalny zespół śledczy, który zajmie się tropieniem sprawców.Niemieckie media donoszą, że straty mogą być liczone w setkach milionów euro. Najcenniejszy z diamentów bezpieczny Galeria "Zielone Sklepienie" to część skarbca znajdującego się na zamku w Dreźnie. Elektor saski i król Polski August II Mocny kazał w latach 1723-1729 przebudować skarbiec i udostępnić jego zasoby publiczności. Zgromadzone są tam, należące do króla, dzieła sztuki jubilerskiej i złotniczej, obiekty z kości słoniowej, kamieni i drogocenne brązy.Jak informuje Reuters, w momencie włamania w zamku nie było jednego z najcenniejszych i najsłynniejszych skarbów - 41-karatowego drezdeńskiego zielonego diamentu. Został on wypożyczony do nowojorskiego Metropolitan Museum of Art. Jest to największy znany zielony diament świata. "Okradziono nas - mieszkańców Saksonii" Reagując na informacje o włamaniu, premier landu Saksonia Michael Kretschmer powiedział, że nie da się zrozumieć historii Saksonii bez "Zielonego Sklepienia". - Okradziono nie tylko Państwowe Zbiory Sztuki, ale i nas - mieszkańców Saksonii - stwierdził. - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby odzyskać skradzione skarby i schwytać sprawców - powiedział Roland Woeller, minister spraw wewnętrznych Saksonii. Skarby z "Zielonego Sklepienia" przetrwały naloty bombowe aliantów podczas drugiej wojny światowej, zostały jednak wywiezione przez Związek Radziecki jako łupy wojenne. Do Drezna powróciły w 1958 roku. AP,Reuters/kam/Redakcja Polska Deutsche Welle