Według wstępnego raportu ekspertów, z którym zapoznał się korespondent RMF Tomasz Lejman do budowy obiektu użyto niewłaściwych materiałów: Mowa o drewnianej konstrukcji, która podtrzymywała dach. Ze zdjęć komputerowych wynika, że była ona w wielu miejscach popękana. Przyczyną była woda, która wsiąkała, a następnie zamarzała uszkadzając całą konstrukcję. Do budowy konstrukcji zdaniem ekspertów należało użyć innego rodzaju drewna, odpornego na wilgoć. Prawdopodobnie właściciel chciał zaoszczędzić. Wyniki ekspertyzy trafią do prokuratury, która najprawdopodobniej w kwietniu zakończy śledztwo.