Dramat w popularnym kurorcie. Chodzi o dwóch Polaków
Tragedia w Egipcie. W wodach Morza Czerwonego u wybrzeży Hurghady utonęło dwóch Polaków. Doniesienia o dramacie potwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

Według informacji przekazanych przez portal hurghada24.pl do wypadku doszło w niedzielę podczas zorganizowanego nurkowania.
Miało w nim brać udział kilkadziesiąt osób zrzeszonych w polskim klubie sportowym.
Egipt. Nie żyje dwóch Polaków. MSZ potwierdza
Śmierć dwóch polskich obywateli w Egipcie potwierdziło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W komunikacie przesłanym przez resort do redakcji tvn24.pl czytamy, że w tej sprawie prowadzone jest śledztwo.
"Ze względu na trwające postępowanie i dobro rodziny zmarłych, osobom trzecim nie udzielamy szczegółowych informacji nt. wypadku" - dodano.
Tragedia w Egipcie. Zginęli Polacy
Szczegóły wypadku ustalił portal hurghada24.pl. Łódź wyszła z przystani w centrum Hurghady w niedzielę rano, a dwóch uczestników ekspedycji w wieku ok. 50 lat zdecydowało się na nurkowanie głębinowe z liną. Mężczyźni mieli zejść na głębokość ok. 70 metrów. Kiedy zostali wyciągnięci z wody, byli już martwi.
Portal nieoficjalnie dowiedział się również, że nurkowie zeszli pod wodę "za głęboko". Mieli to zrobić bez wsparcia i asekuracji osób trzecich. Anonimowe źródła przekazały portalowi, że organizator nurkowania nie posiadał wszystkich wymaganych uprawnień.
Z doniesień wynika też, że w trakcie akcji ratunkowej ucierpiał kapitan łodzi. Mężczyzna doznał zawału serca i trafił do szpitala, gdzie jest pilnowany przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Źródło: hurghada24.pl / tvn24.pl
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!