28-latka 5 lutego wyjechała do Holandii w celach zarobkowych. Po kilku dniach okazało się, że pracodawca zabrał jej dokumenty i pozbawił wolności. Kobiecie cudem udało się poinformować rodzinę o miejscu pobytu. Z relacji roztrzęsionej 28-latki wynikało, że jest przetrzymywana przez swojego pracodawcę, który nie chce jej uwolnić. Zrozpaczona kobieta prosiła, by powiadomić policję. Jak mówiła, mężczyzna, u którego miała podjąć pracę, zabrał jej ubrania, dokumenty i telefon i przetrzymywał w zamkniętym pokoju. Udało jej się napisać SMS-a, w którym zapisała adres, pod którym się znajdowała. Do akcji wkroczyła holenderska policja i jeszcze tego samego dnia uwolniła Polkę. Sprawca został zatrzymany. Kobiecie nie zagraża już niebezpieczeństwo.