Sędzia orzekł, że M. będzie musiał odsiedzieć co najmniej 26 lat zanim będzie można wziąć pod uwagę jego warunkowe zwolnienie. Nie ma pewności, czy mężczyzna będzie odbywał karę w Anglii, czy w Polsce, ponieważ w chwili zabójstwa powinien odsiadywać karę więzienia w Zakładzie Karnym w Białej Podlaskiej, ale nie wrócił z jednodniowej przepustki i zbiegł do Anglii. Według prokuratora Petera Gaira oskarżony wraz ze wspólnikami starannie zaplanował napad wiedząc, że w sklepie są kosztowności i że Avis chory od lat na tętniaka mózgu jest inwalidą poruszającym się o lasce albo z pomocą chodzika. Po dokonaniu zabójstwa M. zbiegł do Polski, ale policja wyśledziła go z pomocą przyjaciół, z którymi utrzymywał kontakt na Facebooku. Rozpoznano w nim zabójcę dzięki testowi DNA. Policja zdołała odzyskać tylko część skradzionych kosztowności. Na rozprawie oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu. Do sklepu jubilerskiego Collis & Son włamał się z zamiarem kradzieży, ale Avis mieszkający w mieszkaniu nad sklepem zaskoczył go. Złodziej pchnął go nożem 13 razy i uderzył szklaną popielniczką. Wspólnicy M.: 21-letni Kamil K., 35-letni Paweł P., 31-letni Paweł B. i 27-letnia Aleksandra K. pomagali mu w planowaniu włamania, bądź w ucieczce i zacieraniu śladów. Zostali skazani na kary pozbawienia wolności w odrębnym procesie.