Do zabójstwa doszło 31 stycznia 2009 roku w Bedford we wschodniej Anglii. Sędzia John Bevan postanowił, że obaj Polacy będą musieli spędzić w więzieniu co najmniej 15 lat, zanim będą mogli ubiegać się o przedterminowe, warunkowe zwolnienie. Ich dalszą obecność w Anglii uznał za "niepożądaną", co najprawdopodobniej oznacza, że po odbyciu kary zostaną deportowani do Polski. - Jest to kolejny przygnębiający przykład spustoszenia wywołanego przez nadmierną konsumpcję alkoholu - powiedział sędzia w uzasadnieniu wyroku. Wskazał, że oskarżeni do południa w dniu, w którym zaatakowali przypadkowego przechodnia, mieli poziom alkoholu we krwi trzykrotnie powyżej dopuszczalnej normy. We krwi P. wykryto również obecność amfetaminy. Według sędziego obaj Polacy "byli w agresywnym nastroju i rwali się do bójki". Sędzia uznał, że pobicie nie miało podłoża rasistowskiego, choć w zachowaniu P. i C. dopatrzył się "rasistowskich elementów". Na rozprawie ujawniono, że Smith został popchnięty przez C., mimo że był odwrócony plecami i nie szukał zaczepki. Gdy upadł na chodnik, został, jak to określono, "bezlitośnie skopany". Obrażenia, których doznał, okazały się śmiertelne. Po ataku nie odzyskał przytomności i zmarł w szpitalu dwa dni później. - P. i C. byli w grupie Polaków. Byli pijani, głośno się kłócili na ulicy i bez żadnego powodu zwrócili uwagę na Smitha, którego zaczęli gonić, żeby go zaatakować - podkreśliła na rozprawie prokurator Beverley Cripps.