Wraz z Hajdukiem wolność odzyskało siedmiu Ukraińców, którzy zaginęli na półwyspie przed kilkoma dniami. Admirała i pozostałe osoby przekazano stronie ukraińskiej we wsi Czonhar, na granicy administracyjnej między Krymem a obwodem chersońskim na południu Ukrainy. Wśród uwolnionych są dziennikarze, filmowcy i działacze organizacji społecznych z Kijowa, m.in. syn byłego ministra obrony Anatolija Hrycenki, Ołeksij, który jest aktywistą ruchu Automajdan. Admirał Hajduk został zatrzymany w środę przez prokuraturę kontrolowaną przez prorosyjskie władze Krymu. Ministerstwo obrony Ukrainy potwierdziło wówczas, że ukraińskiego wojskowego wyprowadziła ze sztabu Marynarki Wojennej Ukrainy w Sewastopolu grupa nieznanych osób. Według świadków admirał został wyprowadzony w kajdankach przez oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. W środę wieczorem pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow ostrzegł, że jeśli okupujący Krym Rosjanie nie uwolnią zakładników, to władze w Kijowie "podejmą odpowiednie działania o charakterze technicznym i technologicznym". Krym uzależniony jest m.in. od dostaw ukraińskiej energii elektrycznej. W komunikacie ukraińskiej administracji prezydenckiej w środę stwierdzono, że porwań dokonali "rosyjscy żołnierze i przedstawiciele samozwańczych władz Krymu".