- Mówi się o tym (o konieczności wyjścia floty z Ukrainy) gdzieś tam, na dole, lecz taka polityka nie jest efektywna. Uważamy, że bazowanie części głównych sił Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu po 2017 roku jest celowe i usprawiedliwione" - powiedział Wysocki. W niedzielę w Sewastopolu obchodzono Dzień Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Admirał Wysocki skomentował także w rozmowie z dziennikarzami incydenty, do których dochodziło w ostatnim czasie w Sewastopolu między rosyjskimi marynarzami a ukraińskimi milicjantami. "Przyznaję, że strona rosyjska naruszyła niektóre punkty umów (dwustronnych o stacjonowaniu rosyjskich wojsk na Krymie). W poniedziałek ruszy śledztwo w tej sprawie. Winni zostaną ukarani" - zapewnił. W lipcu ukraińska milicja drogowa trzykrotnie zatrzymywała należące do Floty Czarnomorskiej pojazdy, które opuszczały swe bazy bez uprzedzenia o tym strony ukraińskiej. Przed trzema dniami milicjanci ukarali za to mandatami kierowców ponad 20 transporterów opancerzonych, biorących udział w próbie parady przed Dniem Wojskowych Sił Morskich Rosji. Wcześniej milicja zatrzymywała pojazdy, na których bez odpowiednich zabezpieczeń przewożono po ulicach Sewastopola pociski rakietowe. W sierpniu 2008 roku prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wydał dekret, którym zobowiązał Rosjan, by informowali władze ukraińskie o ruchach swych wojsk na Ukrainie z 72-godzinnym wyprzedzeniem. Decyzja ta była następstwem zaangażowania bazujących na Krymie rosyjskich sił w wojnie z Gruzją. Jarosław Junko