w Pradze, tylko kilka państw członkowskich przeznacza na zbrojenia więcej niż 2 procent swego PKB. - Są kraje-członkowie Sojuszu, które mogłyby robić więcej, niż robią do tej pory - oświadczył. Nie wyjaśnił, jakie kraje ma na myśli. Mówiąc o operacji NATO w Afganistanie, Jones podkreślił, że potrzebna jest tam lepsza współpraca między wojskami poszczególnych krajów uczestniczących w misji. - Nie powinno być tak, aby każdy robił tylko to, co do niego należy, w swoim sektorze, i nie interesował się całością operacji - powiedział. Zaznaczył też, że dla sukcesu operacji w Afganistanie ważne są nie tylko akcje militarne, ale i rozwiązania polityczne. Zdaniem generała trzeba przede wszystkim poradzić sobie tam z problemem handlu narkotykami, korupcją w policji, zreformować sądy i ogólnie poprawić sytuację gospodarki. Wcześniej, w wywiadzie dla telewizji C-Span, generał powiedział też jednak, że nadal potrzeba w Afganistanie więcej wojsk NATO. Obecnie przebywa tam około 32.000 żołnierzy, z czego 11.000 to kontyngent wojsk USA. Jones skrytykował też to, że niektóre państwa wysłały swe wojska z zastrzeżeniami, że np. nie będą one brały udziału w walkach.