Irytujący nawyk turystów. Od świtu wszędzie ręczniki Chorwacja jest znana z wielu wakacyjnych kurortów, w których turyści spędzają swoje urlopy. Urlopowicze korzystają w wakacje ze słońca, wygrzewając się nad Adriatykiem. Czasem jednak trudno jest im znaleźć dobre miejsce na plaży. Z tego względu wczasowicze wynaleźli irytujący sposób, który pozwalała im zarezerwować przestrzeń tylko dla siebie. Na czym polega ta irytująca metoda? Turyści, w tym także Polacy, wstają wcześnie rano, idą na plażę. Tam wybierają preferowane przez siebie miejsca i rozkładają na nich ręcznik, koc czy leżak. Potem wracają do hotelu, czy kwatery wakacyjnej, mając zapewnione idealne miejsce do późniejszego opalania się. Niektórzy potrafią "rezerwować" w ten sposób miejsca późnym wieczorem, aby mieć swoją plażową przestrzeń na następny ranek. Takie zachowanie nie podoba się samorządom gmin, które podjęły walkę z tego rodzaju praktykami. Chorwackie gminy walczą z rezerwowaniem miejsc na plażach W połowie lipca tego roku, do mediów społecznościowych trafiły zdjęcia z akcji przeprowadzonej przez chorwacką gminę Gradac w żupanii splicko-dalmatyńskiej. Wczesnym rankiem pracownicy zatrudnieni przez gminę z okolic Dubrownika zjawili się na plaży. Z nadmorskiego terenu należącego do gminy zostały pozbierane wszystkie materace, ręczniki i leżaki pozostawione przez turystów. Na zdjęciach widać wywózkę. Wszystkie pozostawione nad wodą rzeczy zostały załadowane na samochód i wywiezione. Z plaży prosto na wysypisko. Koniec z z "rezerwacjami" Pozostawione przez turystów przedmioty najprawdopodobniej trafiły na wysypisko. Jak zaznaczają władze gminy, w zeszłym roku przeprowadzono podobną akcję, która okazała się skuteczna. Urlopowicze, w obawie o swoje rzeczy, zaniechali pozostawiania ich na plaży. Względna dyscyplina panowała do końca wakacji. Akcja spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem innych turystów, którzy zamiast się opalać musieli omijać "zarezerwowany" teren, na którym nikogo nie było. W komentarzach można przeczytać, że zachowanie osób rezerwujących miejsce za pomocą ręczników wywołuje powszechne zdenerwowanie. Podobną operację w ubiegłym roku przeprowadziła gmina Kolan w żupanii zadarskiej. W tym roku powtórzono tę operację. Chorwackie gminy: Plażowicze muszą przestrzegać zasad Pracownicy samorządowi zebrali całą przyczepę rozmaitych przedmiotów, którzy turyści pozostawili na plaży. "Gmina Kolan przeprowadziła akcję zbierania ręczników i rekwizytów z plaży, należących do osób, które "zarezerwowały" dla siebie miejsca na plaży" - pisze tamtejszy samorząd. Urzędnicy zwrócili uwagę, że po ubiegłorocznej akcji, pozostawionych rzeczy było znacznie mniej. Zobacz więcej: Nietuzinkowe miejsce na wakacje. Tłumy Polaków przejeżdżają tuż obok "Ważne jest, aby wszyscy plażowicze byli świadomi swoich obowiązków wobec środowiska oraz wobec innych plażowiczów i przestrzegali zasad, by tworzyć komfortowe i bezpieczne dla każdego środowisko" - napisali urzędnicy pod zdjęciami przedstawiającymi stertę zebranych rzeczy. W przeciwieństwie do władz Gradacu gmina Kolan poinformowała, że usunięte przedmioty można było odebrać przed miejscowym placem zabaw, ale gmina zaznaczyłą, że nie ponosi za nie odpowiedzialności. Polscy turyści również potrafią zdenerwować na plaży Okazuje się, że podobne praktyki odbywają się również w Polsce. Osoby spędzające czas nad polskim morzem bardzo często narzekają na plażowiczów, którzy swoją postawą potrafią podnieść ciśnienie. Jednym z najczęściej denerwujących zachowań jest tworzenie rozległych zagród z popularnych w Polsce parawanów. Niektórzy plażowi artyści potrafią za ich pomocą stworzyć dla siebie prawdziwą posesję o powierzchni mierzonej w arach.To dlatego parawany bardzo często utrudniają przemieszczanie się, w tym także przejazd służbom. Inni plażowicze mają z tego powodu utrudniony dostęp do morza. Co jeszcze denerwuje polskich turystów nad Bałtykiem? To między innymi głośne zachowanie, puszczanie muzyki na cały regulator, wulgaryzmy czy śmiecenie. Przeczytaj też: Kiedy turystom puszczają hamulce. Oto ciemne oblicze stolicy polskich Tatr Stado dzików weszło na plaże. Turyści byli przerażeni "Węgierski raj" niedostępny dla turystów. Pobyt tutaj stał się luksusem Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!