Podczas konferencji Władimir Putin odniósł się do tzw. gwarancji bezpieczeństwa, których Rosja domaga się od Zachodu. Moskwa chce m.in. zakończenia wsparcia militarnego NATO dla Ukrainy, odstąpienia od rozszerzania Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz zakończenia wszelkiej aktywności militarnej niedaleko granic Rosji. - Musimy myśleć o zapewnieniu perspektyw naszego bezpieczeństwa nie tylko na dziś i na przyszły tydzień, ale na najbliższą przyszłość (...) To nie jest nasz wybór, nie chcemy tego - mówił Putin. Dopytywany o kwestię Donbasu, podkreślił, że Rosja jest jedynie "mediatorem".- O przyszłości Donbasu powinni decydować ludzie, którzy mieszkają w Donbasie (...). Nie może być inaczej. Widzimy naszą rolę jako mediatorów w tworzeniu najlepszych warunków do zapewnienia przyszłości ludziom, którzy mieszkają na tym terytorium - wyjaśnił. "Taka była gwarancja NATO. I co? Oszukali nas" Zapytany o napięcie między Rosją a NATO wskazał, że obie strony skłaniają się do dialogu i dodał, że Rosja "dała jasno do zrozumienia, iż jakikolwiek ruch NATO na wschód jest niedopuszczalny". Jego zdaniem "Stany Zjednoczone rozmieszczają systemy rakietowe niedaleko naszych domów, na naszych gankach". - Powiedzieliśmy ani kroku na wschód. Taka była gwarancja NATO w 1990 roku. I co się z tym stało? Oszukali nas - oświadczył Putin. - Co jest tutaj niejasne? Czy my stawiamy rakiety obok granic Stanów Zjednoczonych? Nie, to Stany Zjednoczone przyszły do nas ze swoimi rakietami, one już są na naszym progu. (...) My tylko wprost stwierdziliśmy, że NATO nie powinno się rozszerzać na wschód, piłka jest po ich stronie, powinni nam coś odpowiedzieć. Chciałbym podkreślić, że w sumie do tej pory widzieliśmy pozytywną reakcję, nasi amerykańscy partnerzy mówią nam, że są gotowi do rozpoczęcia rozmów - dodał. Nawalny, bojkot igrzysk, Memoriał Zapytany o śledztwo w sprawie próby otrucia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Putin odniósł się do niego jako do "mężczyzny, który rzekomo został otruty". Polityk powtórzył, że władze zażądały dowodów na to, iż krytyk Kremla miał kontakt ze środkiem chemicznym Nowiczok, jednak żadnego nie otrzymały. Mówił także o zagrożeniu związanym z pandemią COVID-19. Podkreślił, że aktualny poziom zaszczepienia wśród obywateli Rosji jest niewystarczający i należy działać na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Putin wypowiedział się także na temat zapowiedzianego przez niektóre kraje bojkotu dyplomatycznego zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Stwierdził, że kraje, które to robią, chcą zatrzymać rozwój Chin, a "sport, podobnie jak sztuka, służy do jednoczenia ludzi, więc jeśli odbierzemy sportowi jego główną wartość, ucierpi na tym cała społeczność międzynarodowa". Bojkot dyplomatyczny igrzysk w Pekinie zapowiedziały USA, Wielka Brytania, Kanada, Australia, Litwa i Kosowo. Jednym z tematów, który poruszyli zgromadzeni na konferencji dziennikarze, była sprawa organizacji pozarządowej Memoriał; niektórzy jej członkowie są oskarżeni m.in. o działalność terrorystyczną. Memoriał od końca lat 80. XX wieku zajmuje się badaniem zbrodni stalinowskich. Sprawa oskarżeń wobec Memoriału jest kontrowersyjna, a komentatorzy zwracają uwagę na to, że Memoriał jest "niewygodny" dla mocarstwowej polityki historycznej Putina. Rosyjska gospodarka Rosja boryka się z inflacją na poziomie 8 proc. Władimir Putin zapewnia jednak, że przed jego krajem prognoza wzrostu gospodarczego. - Inflacja na poziomie 8 proc. to dużo i oczywiście musimy wrócić do celu, do 4 proc. (...) Znam niezadowolenie sektora gospodarki z podnoszenia stóp procentowych, ale jeśli nie zostanie to zrobione, możemy mieć ten sam problem, jaki ma Turcja. To jest poważna kwestia i poważne wyzwanie - wskazał. Putin powiedział również, że przewiduje wzrost PKB w tym roku i wyniesie ono 4,5 proc.- Stopa bezrobocia stała się niższa, do końca roku może nieznacznie wzrosnąć do 4,4 proc. To jest bardzo dobry wskaźnik dla całej gospodarki - dodał. Doroczna konferencja prasowa Putina Konferencja prasowa prezydenta Rosji Władimira Putina odbywa się regularnie od 2001 roku w moskiewskim Maneżu. Wzięło w niej udział ponad 500 dziennikarzy. Tegoroczna odbyła się z zachowaniem obostrzeń związanych z pandemią COVID-19, takich jak dystans społeczny i maseczki. Putin siedział oddalony kilka metrów od pierwszego rzędu dziennikarzy.