Huragan znajduje się ok. 880 km na wschód od West Palm Beach na Florydzie i 605 km od Bahamów. "Ci, którzy nie chcą się ewakuować, są w wielkim niebezpieczeństwie - zaapelował do mieszkańców Bahamów premier tego wyspiarskiego kraju Hubert Minnis - Błagam, bądźcie rozsądni, nie próbujcie stawiać czoła huraganowi. On może zagrażać życiu". Z największych wysp Bahamów Wielkiej Bahama i Wielkiej Abaco ewakuowali się prawie wszyscy turyści, po czym w piątek późnym wieczorem zamknięte zostało międzynarodowe lotnisko. Regionalne służby meteorologiczne ostrzegają, by przygotować się na "katastrofalne zniszczenia". "Mówiono nam, że to będzie burza, ale teraz zdajemy sobie sprawę, że może być nieco gorzej" - cytuje AFP słowa Lucy Worboys, mieszkanki Nassau, stolicy archipelagu. "Fala jest teraz niesamowicie wysoka, więc ludzie boją się podniesienia poziomu morza, ponieważ Bahamy są bardzo płaskie" - dodała. Trump mówi o "absolutnym potworze" Po przejściu nad wyspami Bahama huragan prawdopodobnie podąży w stronę Florody. Przewiduje się, że wiatr z ogromną siłą uderzy w ten stan w nocy z poniedziałku na wtorek, a zdaniem amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa może przekształcić się on w "absolutnego potwora". Na Florydzie, podobnie jak na wyspach Bahama, obowiązuje stan wyjątkowy. Republikański gubernator tego stanu Ron DeSantis ostrzegł w piątek mieszkańców: "przygotujcie się, gotowi stawić czoło wydarzeniu, które może potrwać kilka dni". Dodał: "Jeśli znajdziecie się w strefie ewakuowanej i dostaniecie nakaz opuszczenia domu, proszę, zróbcie to. Postawcie przede wszystkim na wasze bezpieczeństwo; lepiej się ewakuować, niż pozostać i narazić życie". O możliwej ewakuacji mówił także Trump, który poinformował, że takie polecenie dla niektórych mieszkańców tego stanu może być wydane w niedzielę. Niektórzy już przemieścili się na tereny zapewniające w ich odczuciu większe bezpieczeństwo, ale większość osób zajmuje postawę wyczekującą, gdyż Dorian przemieszcza się z prędkością 17 km na godzinę i wykazuje tendencję do zmiany swojej trajektorii. Floryda na południowo-wschodnim krańcu USA co roku znajduje się na pierwszej linii uderzenia huraganów. Półwysep ma charakter nizinny i jego linia brzegowa jest szczególnie zagrożona, płaska jest też wewnętrzna część Florydy. Dlatego głównym zagrożeniem dla jej mieszkańców są powodzie.