Szwydkoj, który 10 lat temu jako minister kultury Rosji uczestniczył w otwarciu Polskiego Cmentarza Wojennego w Lesie Katyńskim, pisze o tym dzisiaj na łamach rządowej "Rossijskiej Gaziety". "Nowa Rosja - jako kraj kontynuujący poprzednią państwowość - musi się tłumaczyć tak przed sobą samą, jak i otaczającym światem za zbrodnie popełnione w istocie rzeczy w innym, zasadniczo różniącym się od dzisiejszego, systemie społecznym. Dlatego i Borys Jelcyn, i Władimir Putin przepraszali za tragedie, do których w czasie istnienia ZSRR doszło w Polsce, na Węgrzech i w Czechach" - wskazał doradca Dmitrija Miedwiediewa."Również dzisiaj w Katyniu nieuchronnie poruszony zostanie temat winy reżimu stalinowskiego za śmierć polskich oficerów, którzy szukali w Związku Radzieckim schronienia przed hitlerowcami, okupującymi Polskę" - dodał. Szwydkoj wyznał, że nigdy nie zapomni słów, wypowiedzianych przez miejscowego prawosławnego duchownego w czasie ceremonii otwarcia zespołu memorialnego w Katyniu, gdzie - jak zauważył - spoczywają tysiące polskich oficerów i dziesiątki tysięcy niewinnych obywateli radzieckich. "Złożywszy wyrazy współczucia rodzinom niewinnie pomordowanych, powiedział on: Wy na naszej ziemi macie tylko jedno miejsce tragedii - Katyń, a dla Rosjan, ludzi radzieckich, cały nasz kraj był jednym wielkim Katyniem" - dodał kremlowski urzędnik.