Informacja o rezygnacji dr. Erica Landera ze stanowiska doradcy prezydenta USA obiegła amerykańskie media. Jak informuje "Daily Beast", swoją decyzję Lander przekazał Joe Bidenowi w poniedziałek - tydzień po tym, gdy śledztwo wewnątrz Białego Domu potwierdziło doniesienia o "nieprawidłowym zachowaniu" doradcy prezydenta wobec współpracowników i podwładnych. USA. Joe Biden traci doradcę. Powodem mobbing Dr Eric Lander w administracji prezydenta USA pełnił funkcję szefa Biura Polityki Naukowej i Technologicznej. Według informacji amerykańskich mediów Biały Dom przez kilka tygodni starał się znaleźć pretekst, by nie zwalniać naukowca. Jak przypomina "Daily Beast", już na początku swojego urzędowania Joe Biden zaznaczył, że nie będzie żadnych ustępstw ani tolerancji wobec braku szacunku w stosunku do współpracowników i podwładnych. USA. Doradca Bidena odchodzi. "Nic w jego zachowaniu nie jest do zaakceptowania" - Jego zachowanie jest nie do zaakceptowania - zaznaczyła Jen Psaki, rzeczniczka Białego Domu, w czasie poniedziałkowej konferencji. Pytana o powód zwłoki w tej kwestii zaznaczyła, że konieczne było przeprowadzenie wewnętrznego śledztwa, które pozwoliło na podjęcie konkretnych kroków. Śledztwo, które trwało przez dwa miesiące, wykazało, że dr Eric Lander miał znęcać się nad swoją byłą pracownicą. Dodatkowo, co potwierdził wiceszef personelu Białego Domu, miał wielokrotnie zwracać się "oschle" lub "krzyczeć" do współpracowników, zwłaszcza kobiet. Jak przekazała Psaki, Joe Biden przyjął w poniedziałek rezygnację Landera, dziękując mu za wkład w walce z pandemią koronawirusa. Prezydent USA podkreślał, że naukowiec w nadchodzących latach będzie nadal wnosił ważny wkład w społeczność badaczy. Doradca Joe Bidena rezygnuje i przeprasza Sam Lander, po tym jak ukazały się pierwsze informacje o jego zachowaniu wobec personelu Białego Domu, miał wysłać e-mail do blisko 140 współpracowników, w którym wyraził ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. "Moim obowiązkiem było nadanie naszej społeczności tonu szacunku. To jasne, że nie wywiązywałem się z tej odpowiedzialności" - napisał Lander. Pierwsi o zachowaniu doradcy Joe Bidena informowali dziennikarze Politico. Sprawa ma swój początek we wrześniu 2021 roku, gdy Lander zdegradował swoją podwładną, a także stwarzał jej problemy w wypełnianiu obowiązków. Kobieta zgłosiła z tego tytułu skargę do szefa personelu.