Robotnicy, zamiast obligatoryjnej płacy w wysokości prawie 12,5 euro za godzinę, dostawali mniej niż 4 euro. Teraz polski podwykonawca ma im wypłacić w sumie 140 tysięcy euro. Ustalono także, że Polacy musieli pracować nawet po 15 godzin dziennie. Zmuszano ich również do przyznawania, że ich wynagrodzenia są zgodne z taryfikatorem. Teraz związkowcy zapewniają, że w razie potrzeby przekażą sprawę w ręce komornika.