- Jest to kolejne kłamstwo i nie zamierzamy o tym rozmawiać. Jeśli ktokolwiek ma coś do powiedzenia o chorobie Castro, to jest to Hawana - oświadczył pragnący zachować anonimowość dyplomata. W podobny sposób wypowiedział się też hiszpański chirurg Jose Luis Garcia Sabrido, który w grudniu udał się do Kuby, by wziąć udział w badaniach 80-letniego przywódcy. - Wszystkie informacje, które nie pochodzą bezpośrednio od ekipy medycznej (Fidela Castro), są bezpodstawne i pozbawione sensu - powiedział Sabrido, z którym skontaktowała się telewizja CNN. "El Pais" napisał we wtorek, powołując się na źródła w madryckim szpitalu, gdzie zatrudniony jest Sabrido, że Castro został poddany trzem nieudanym zabiegom, mającym usunąć infekcję jelita grubego. Według tych informacji, stan chorego jest tak ciężki, że musi być odżywiany dożylnie. - Poważna infekcja jelita grubego, co najmniej trzy nieudane operacje i różne komplikacje pozostawiły kubańskiego dyktatora, Fidela Castro, z bardzo niepomyślnymi prognozami - podsumował "El Pais". Fidel Castro, który objął władzę na Kubie w 1959 r., nie występuje publicznie od lipca ub.r., kiedy to przekazał tymczasowo władzę swemu bratu Raulowi Castro. W telewizji widziany był po raz ostatni 28 października. Oficjalnie szef państwa przechodzi rekonwalescencję po operacji żołądka, która była niezbędna wskutek krwotoku.