Dyleuski jest liderem protestów robotniczych z mińskiej fabryki traktorów (MTZ) i członkiem prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej. Wolha Kawalkawa, która jest bliską współpracowniczką Swiatłany Cichanouskiej także jest członkinią prezydium Rady, Opozycjoniści zostali zatrzymani przez OMON w poniedziałek przy wejściu do fabryki MTZ i spędzili noc w areszcie w Mińsku. Głos w sprawie zatrzymania białoruskich opozycjonistów zabrał też Donald Tusk."Decyzja o aresztowaniu liderów Rady Koordynacyjnej, Olgi Kowalkowej i Sergeja Dylewskiego na 10 dni jest absolutnie nie do przyjęcia. Rada reprezentuje wolę narodu białoruskiego, a jej misja jest pokojowa. Potrzebny jest dialog, nie konfrontacja" - napisał na Twitterze przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej. Rada Koordynacyjna stawia sobie za cel pokojowe rozwiązanie kryzysu politycznego na Białorusi. Prokurator generalny uważa ją za "próbę przejęcia władzy". Tymczasem także wtorkowy mityng na Placu Niepodległości, w czasie którego upamiętniono 29. rocznicę deklaracji niepodległości, uchwalonej przez Radę Najwyższą sowieckiej Białorusi, zakończył się zatrzymaniami - podał portal Onliner.by. O zatrzymaniach pojedynczych osób z biało-czerwono-białymi flagami narodowymi Białorusi poinformowali także czytelnicy portalu TUT.by. Onliner.by przekazuje, że zatrzymania "związane z postępowaniem administracyjnym" potwierdzili przedstawiciele milicji w Mińsku. Nie wiadomo na razie, ile osób zatrzymano. Na Placu Niepodległości w Mińsku zebrało się wcześniej kilka tysięcy ludzi, by uczcić 29. rocznicę przyjęcia przez Radę Najwyższą BSRR ustawy o nadaniu statusu ustawy konstytucyjnej Deklaracji o suwerenności państwowej BSRR. W czasie mityngu, który odbywał się pod biało-czerwono-białymi flagami, występowali byli deputowani Rady Najwyższej BSRR. W tym samym czasie na placu przed Rynkiem Komarowskim w Mińsku zebrali się zwolennicy prezydenta Alaksandra Łukaszenki.