Donald Tusk po spotkaniu z premierem Luksemburga: Jesteśmy blisko
- W Europie bardzo potrzebujemy wzajemnego zaufania. To pierwszy warunek, żeby ustanowić nową kadrę polityczną w naszych instytucjach - powiedział Donald Tusk po spotkaniu z premierem Luksemburga. Szef polskiego rządu zaznaczył przy tym, że granica polsko-białoruska to jednocześnie granica Unii Europejskiej, a dbałość o jej bezpieczeństwo musi leżeć w interesie całego sojuszu.
![Spotkanie Donalda Tuska z premierem Luxemburgu](https://i.iplsc.com/-/000JC3LNPEVBVGO1-C461-F4.webp)
Premier Donald Tusk przybył we wtorek do Zamku Senningen w Luksemburgu na spotkanie z szefem luksemburskiego rządu Lukiem Friedenem. Była to rewizyta po tym, jak Frieden gościł w kwietniu w Warszawie.
Po rozmowie w cztery oczy obaj szefowie rządu wygłosili oświadczenie dla mediów. - Podzielamy wiele poglądów w kwestii tego, jak uczynić Europę bezpieczniejszą - powiedział Luk Frieden, wspominając o toczącej się w Ukrainie wojnie.
- Musimy zwiększyć konkurencyjność Europy, tak abyśmy nie pozostawali w tyle za USA i Chinami. Musimy tworzyć miejsca pracy, dlatego ważne jest, by zacieśniać współpracę gospodarczą między naszymi krajami - podkreślił premier Luksemburga.
Luk Frieden oświadczył też, że Luksemburg zamierza zwiększyć wydatki na obronność w nadchodzących latach. Wyraził przy tym wdzięczność za to, co Polska robi na rzecz zbiorowej obronności i bezpieczeństwa.
Donald Tusk o relacjach z Luksemburgiem: Czuję się bezpiecznie
Donald Tusk potwierdził, że relacje obu państw przebiegają wzorowo. - Czuję się bezpiecznie w tych relacjach, bo w Europie bardzo potrzebujemy wzajemnego zaufania. To pierwszy warunek, żeby ustanowić nową kadrę polityczną w naszych instytucjach - powiedział szef polskiego rządu, dodając, że podczas spotkania udało się omówić priorytety po wyborach do europarlamentu.
- Współprowadzę negocjacje w imieniu Europejskiej Partii Ludowej. Pragnę zapewnić, że wraz z naszymi partnerami w Parlamencie Europejskim, w Radzie Europejskiej, wraz z liberałami i socjaldemokratami jesteśmy bardzo bliscy osiągnięcia porozumienia - zapewnił.
- Oczywiście będziemy podchodzić z szacunkiem do wszystkich sił wybranych do PE, bo wszystkie reprezentują swoich wyborców, ale ktoś musi rozpocząć ten proces negocjacyjny. Nasz wybór jest jasny - nie tylko dlatego, że razem mamy większość, jeśli chodzi o PE, ale również dlatego, że pomimo różnic jesteśmy ugrupowaniami proeuropejskimi. To jeden z najważniejszych warunków pozwalających znaleźć kompromis - podkreślił premier.
- Najprawdopodobniej Ursula von der Leyen, António Costa i Kaja Kallas obejmą te najważniejsze stanowiska - zapowiedział Donald Tusk, dodając, że liczy na to, że do ostatecznego porozumienia dojdzie podczas kolejnego szczytu.
Granica polsko-białoruska. Premier o wspólnej odpowiedzialności
Szef polskiego rządu zaznaczył, jak istotne jest dla niego to, że członkowie Rady Europejskiej podzielają te same wartości w kwestii wsparcia dla Ukrainy, działania na rzecz nielegalnej migracji i ataków hybrydowych na granicy polsko-białoruskiej. Podkreślił, że granica ta jest zarazem granicą Unii Europejskiej, dlatego wszystkie kraje członkowskie powinny czuć zbiorową odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo.
W poniedziałek obaj szefowie rządów brali udział w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli poświęconym obsadzie kluczowych unijnych stanowisk, a także w poprzedzającym szczyt spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!