"Polityk na hulajnodze wygląda na młodszego, bardziej ekologicznego, demokratycznego i nowoczesnego. I na pewno szybciej dojeżdża do pracy" - stwierdził we wpisie Donald Tusk. To nie pierwszy raz, kiedy były premier został uchwycony podczas jazdy na hulajnodze. W 2018 roku Tusk zamieścił w sieci nagranie, na którym jechał jednośladem po ulicach Paryża. Zmiana w polskich przepisach Na początku sierpnia Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało zmianę w przepisach, według której na elektrycznej hulajnodze można byłoby jechać po chodniku z prędkością maksymalnie 8 km/h. Z kolei na ulicach byłoby to 20 km/h, a na ścieżkach rowerowych 25 km/h. Ponadto, ich użytkownicy mieliby jeździć wyłącznie po ścieżkach rowerowych, a gdyby w pobliżu takiej nie było, po drodze. Jazda po chodniku dozwolona byłaby "w ostateczności", do tego co najwyżej z prędkością, jaką poruszają się piesi. Według wiceministra Michała Wójcika pojazdy powinny być oświetlone, ma również obowiązywać zakaz przewozu nimi zwierząt. Ponadto, prawo do jazdy elektryczną hulajnogą mają uzyskiwać osoby mające więcej niż 12 lat. Wiceszef resortu sprawiedliwości zapowiedział, że jeśli przepisy w takiej formie wejdą w życie, policja będzie mogła kontrolować np. parametry techniczne e-hulajnóg. - Jeśli ktoś poza swoją posesją będzie jechał takim pojazdem z prędkością np. 50 km/h lub więcej, zostanie to uznane za wykroczenie zagrożone grzywną do 5 tys. złotych - zapowiedział Michał Wójcik. Wiceminister dodał, że karane będą również wszystkie inne wykroczenia związane z e-hulajnogami, np. brak oświetlenia lub wymuszanie pierwszeństwa podczas poruszania się nimi.