Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta zapowiadali, że głównymi tematami rozmów będą kryzys migracyjny, kwestia Brexitu i projektu gazociągu Nordstream 2. Obaj politycy będą także rozmawiać o sytuacji w Polsce. Nie wykluczył tego także Witold Waszczykowski, który przyleciał do Brukseli na spotkanie szefów unijnej dyplomacji. "Mam nadzieję, że premier Tusk będzie bronił polskiego interesu i nie dopuści do tego, aby Polska była w dalszym ciągu atakowana przez międzynarodowe instytucje" - dodał. Zdaniem ministra spraw zagranicznych, niemożliwe jest, aby sprawa Polski była jednym z tematów najbliższego szczytu unijnych liderów. Pisał o tym niemiecki tygodnik "Der Spiegel", powołując się przy tym na Donalda Tuska. Witold Waszczykowski uważa, że nasz kraj nie dostarcza żadnych ku temu powodów. "Polska może to wyjaśnić i zamknąć sprawę. Tłumaczymy, że jest teraz wiele problemów wokół Europy i w samej Europy, które wymagają wyjaśnienia. Polska nie jest częścią problemu, Polska jest częścią rozwiązania tych problemów" - mówił Witold Waszczykowski dziennikarzom w Brukseli. Szef polskiej dyplomacji rozmawiał wczoraj z ministrem spraw zagranicznych Belgii. Witold Waszczykowski twierdzi, że wyjaśnił sytuację i że jego słowa spotkały sie ze zrozumieniem. W ostatnim czasie unijni politycy, w tym szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, krytycznie wypowiadali się o sytuacji w naszym kraju. Chodziło między innymi o sprawę Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych. Na jutro w Parlamencie Europejskim w Strasburgu zapowiedziana jest debata o Polsce. "Przejść na jasną stronę mocy" Pod spotkaniu prezydent Duda i przewodniczący Tusk spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej. "To ważny dzień; nasze pierwsze spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Z dużą satysfakcją odnotowałem wspólnotę poglądów na temat strategicznych zadań UE i roli Polski" - mówił m.in. Tusk. "Dzisiejsza rozmowa z prezydentem potwierdziła, że interes Polski i Unii Europejskiej jest jeden; Polska nie ma wrogów w Unii Europejskiej; zgodziliśmy się, że mamy takie samo zadanie - powstrzymywać polityków polskich i europejskich od przesadnych opinii" - dodał przewodniczący Rady Europejskiej. Tusk stwierdził również, że" w interesie Wspólnoty i Polski jest, aby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej" i oznajmił, że "ostatni rating S&P przesadzony i niesprawiedliwy". Na koniec Tusk zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy: "Zawsze jest czas, żeby przejść na jasną stronę mocy". "Polacy oczekują, że będą szanowani" "Polska już dawno temu przeszła na dobrą stronę mocy i jest członkiem wspólnoty europejskiej" - odpowiedział Tuskowi. "Polska niezależnie od tego, kto w niej rządzi, jest beneficjentem UE, jest nieodrodnym członkiem wspólnoty europejskiej; chcemy, żeby ta wspólnota trwała, ale z zachowaniem suwerenności państw narodowych" - dodał Duda. Prezydent zaapelował "o stonowanie dyskusji i rzetelny dialog oparty o rzeczywiste fakty; Polacy oczekują, że będą szanowani, ale także rozumiemy, że do instytucji europejskich my musimy odnosić się z szacunkiem". Duda zapewnił również, że "w Polsce nie dzieje się nic nadzwyczajnego, toczą się spory, ale o charakterze politycznym, to nie są spory dot. np. naszej pozycji w Europie, czy podejścia do ważnych spraw wspólnych; liczę na zrozumienie u naszych partnerów europejskich". "Polska ma swoją specyfikę, nastąpiła zmiana władzy, która zawsze niesie ze sobą pewne konsekwencje, nie wszyscy się z tym zgadzają, ale zmiana władzy w demokratycznym kraju nie jest niczym nadzwyczajnym; jest dowodem na demokratyczność" - stwierdził. "Liczę, że porozumienia mińskie zostaną wypełnione, i że także przewodniczący Tusk będzie zwracał na to uwagę; niebezpiecznym precedensem jest zmiana granic w Europie z naruszeniem prawa międzynarodowego" - mówił Duda. Prezydent podkreślił, że "Nord Stream2 to inwestycja nieuzasadniona od strony ekonomicznej, ma charakter polityczny; uderza w bezpieczeństwo energetyczne m.in. Polski; wierzymy, że solidarność europejska zwycięży nad interesami". "Polska strzeże ponad tysiąc kilometrów granicy UE w sposób właściwy; jesteśmy gotowi do pomocy humanitarnej dla uchodźców; źródłem problemu migracyjnego jest to, co dzieje się poza granicami Europy" - mówił o kryzysie migracyjnym. Nie trwać uporczywie w złej narracji Tusk poinformował również, że nie będzie dyskusji o Polsce na styczniowym ani lutowym posiedzeniu Rady Europejskiej. Odniósł się w ten sposób do informacji niemieckiej gazety "Der Spiegel", która napisała, że na najbliższym szczycie unijni liderzy mogą rozmawiać o Polsce. Przewodniczący tłumaczył, że taka dyskusja byłaby możliwa tylko z inicjatywy Komisji Europejskiej lub Parlamentu Europejskiego. Ale - jak dodał - niezależnie od tego, on sam nie uważa, by dyskusja o Polsce na forum Rady Europejskiej była dobrym pomysłem. W opinii Tuska, dla Polski kluczowe jest utrzymanie bardzo dobrej reputacji wypracowanej w ciągu 25 lat. Ta reputacja lekko się zachwiała - mówił szef Rady Europejskiej. Jego zdaniem, kluczem do tego, by nie ucierpiała, jest to, co się w Polsce dzieje, a nie to, co się mówi. Jak powiedział Tusk, nie byłoby wskazane "uporczywe trwanie" w złej narracji o Polsce. Zobacz także: