Przed rokiem w podobnym badaniu poparcie dla prezydenta USA wynosiło 40 procent, a pół roku temu 38 procent. Na początku kadencji w 2017 roku było to 44 procent. Z badania Pew Research przeprowadzonego po szturmie zwolenników Trumpa na Kapitol wynika, że odsetek Amerykanów, którzy negatywnie oceniają działania prezydenta, wzrósł z 54 procent w listopadzie, do 62 procent w styczniu. Większość Amerykanów nie chce, by Trump odgrywał ważną polityczną rolę po odejściu z urzędu. Uważa tak 68 procent obywateli USA. Za tym, by pozostał on ważną postacią w świecie polityki, opowiada się 29 procent badanych. Dla wielu ankietowanych szokujące wydarzenia z 6 stycznia wpłynęły negatywnie na ocenę prezydenta. Trzy czwarte amerykańskiej opinii publicznej twierdzi, że gospodarz Białego Domu ponosi co najmniej część odpowiedzialności za przemoc i zniszczenia popełnione przez niektórych jego zwolenników na Kapitolu. Blisko jedna czwarta (24 procent) jest przekonana, że Trump nie ponosi żadnej winy za to, co się wydarzyło.