Joe Biden powiększył swoje prowadzenie w stanach: Georgia, Pensylwania i Nevada. Do pokonania Trumpa wystarczy mu teraz zwycięstwo w Pensylwanii. Prezydent USA zareagował oskarżeniami o nieprawidłowości przy liczeniu głosów. "Dziesiątki tysięcy głosów otrzymano nielegalnie po godzinie 20 we wtorek, w dzień wyborów, co całkowicie zmieniło wyniki w Pensylwanii i niektórych innych stanach" - napisał Trump na Twitterze. Prezydent USA uważa, że w wielu miejscach zabrakło transparentności przy liczeniu głosów. "Drzwi i okna przykryto grubym kartonem, aby obserwatorzy nie mogli zajrzeć do środka. Wewnątrz działy się złe rzeczy! Zaszły duże zmiany!" - alarmował Trump na Twitterze. Jak dodał, przez długi czas po zakończeniu oddawania głosów w Pensylwanii, gdzie według początkowych wyników zaraz po zamknięciu lokali wyborczych Trump wygrywał, nikt nie mógł obserwować procesu liczenia głosów, a w tym czasie dochodziło do "złośliwych i ordynarnych" naruszeń prawa. "Podczas gdy obserwatorzy nie byli dopuszczani do pomieszczeń, w których liczono głosy, ludzie krzyczeli 'przestańcie liczyć!' i 'domagamy się przejrzystości!' " - napisał Trump. Obecny prezydent USA napisał także, że wygrał te wybory i to z dużą przewagą. Według BBC Joe Biden wydaje się być bliski zdobycia prezydentury po zdobyciu 28 000 głosów więcej niż Donald Trump w Pensylwanii. Demokrata jest także liderem w Georgii, Nevadzie i Arizonie - w stanach kluczowych dla zwycięstwa. Przewiduje się, że ogólna frekwencja będzie najwyższa od 120 lat i wyniesie 66,9 proc.