"Donald Trump, który odwołał wizytę w Polsce, by monitorować huragan Dorian, właśnie przybył na swoje pole golfowe w Wirginii" - napisał na Twitterze korespondent agencji Reutera Jeff Mason. "Żeby zapewnić, że wszystkie siły federalne skupione są na nadchodzącym huraganie, podjąłem decyzję, że wyślę wiceprezydenta Mike Pence do Polski w ten weekend" - powiedział w piątek prezydent Donald Trump. Jak dodał, bardzo ważne dla niego jest to, by być w kraju, kiedy nadejdzie huragan. Amerykański przywódca 1 września miał wziąć w Warszawie udział w uroczystościach w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, jednak odwołał wizytę. "Pan prezydent Trump zadzwonił osobiście do prezydenta Dudy i przeprosił go za zaistniałą sytuację, ale w związku z tym, że huragan, który w weekend ma uderzyć w południowe stany, może mieć rozmiary katastrofalne, uznał, że nie może opuścić Stanów Zjednoczonych, musi być na miejscu, w kraju" - poinformował w czwartek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.