Deklaracja taka padła na zamkniętym spotkaniu z udziałem przedstawicielami organizacji polonijnych przed wygłoszeniem przez Trumpa przemówienia w siedzibie Kongresu Polonii Amerykańskiej (KPA) w Chicago. Sprawę przyłączenia Polski do ruchu bezwizowego poruszył podczas spotkania z Trumpem prezes KPA Frank Spula. "Powiedziałem mu, że sprawa ciągnie się od wielu lat i dopominanie się o to jest dla nas żenujące, ale od 2004 roku staramy się o zniesienie amerykańskich wiz dla Polaków. Usłyszałem od Trumpa, że jak zostanie prezydentem, to załatwi to. Odpowiedziałem: będziemy trzymać pana za słowo" - relacjonował PAP prezes KPA. Uczestniczący w zamkniętym spotkaniu z Trumpem konsul generalny RP w Chicago Piotr Janicki powiedział PAP, że republikański kandydat na prezydenta zadeklarował, że jeżeli wygra wybory, to zajmie się sprawą włączenia Polski do programu ruchu bezwizowego (Visa Waiver Program) zaraz po objęciu urzędu. "Padła deklaracja, że zajmie się sprawą w pierwszych tygodniach swojej prezydentury" - powiedział Janicki. "Chciał wiedzieć, jaka jest geneza tego problemu, a także jakie są powody, dla których Polacy w tym programie nie uczestniczą" - dodał konsul. Przedstawiciel ambasady RP w Waszyngtonie przedstawił Trumpowi dane dotyczące kryteriów programu ruchu bezwizowego, w tym odsetka odmów wiz, którego Polska nie spełnia. "Donald Trump jako kandydat jest znany z twardego podejścia do imigracji, ale usłyszeliśmy, że nie będzie to dotyczyło polskich obywateli i nie dostrzega zagrożenia ze strony polskich obywateli, którzy przyjeżdżają (do USA) głównie turystycznie" - powiedział PAP konsul Janicki. Podkreślił, że decyzje w sprawach wizowych zależą od Kongresu, który uchwala odpowiednie prawo, jednak - zdaniem Janickiego - jeżeli w Białym Domu byłby prezydent, który - jak zadeklarował Donald Trump - będzie naciskać na Kongres w tej sprawie, "to tylko z pożytkiem dla polskiej sprawy w tej konkretnej kwestii". Republikański kandydat na prezydenta w przemówieniu wygłoszonym w siedzibie Kongresu Polonii Amerykańskiej w Chicago nie wspomniał o sprawie wiz. "Polacy to wspaniali ludzie, moi ludzie, a jeśli zostanę wybrany to pamiętajcie, że my troszczymy się o swoich ludzi" - podkreślił. "Wkład Polaków w rozwój Ameryki dotyczy każdego aspektu naszego życia i zostanie to docenione, jeśli znajdę się w Białym Domu. Polacy zostaną docenieni, gdyż na to zasługują, pamiętajcie o tym" - przekonywał Trump. Republikański kandydat z uznaniem wypowiadał się też m.in. o wypełnianiu przez Polskę zobowiązań wobec NATO, w tym tych dotyczących nakładów finansowych na Sojusz, podając Polskę za przykład. "Gdyby wszyscy mieli taki sam wkład jak Polska, wszyscy nasi sojusznicy byliby bezpieczniejsi" - stwierdził Trump. Z Chicago Joanna Trzos (PAP)