Donald Trump o Turcji: Sankcje tak, konfrontacja zbrojna nie

Amerykański prezydent powiedział, że jego kraj nie dąży do zbrojnego zaangażowania się przeciwko Turcji, podkreślając, że przecież to państwo jest członkiem NATO. Tymczasem Ankara zapowiada, że nie ma zamiaru przerywać ofensywy.

Donald Trump (Zdjęcie ilustracyjne)
Donald Trump (Zdjęcie ilustracyjne)PETE MAROVICHPAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł, że Turcję czekają dotkliwe sankcje w odpowiedzi na jej ofensywę w północno-wschodniej Syrii, gdzie zaatakowała kurdyjską milicję - byłego sprzymierzeńca Stanów Zjednoczonych w walce z tzw. Państwem islamskim. Donald Trump zadeklarował jednocześnie, że jego kraj nie chce konfrontacji zbrojnej z Ankarą.

"Czy ludzie naprawdę myślą, że powinniśmy iść na wojnę z Turcją, członkiem NATO?" - pytał amerykański przywódca. Oświadczył, że "Turcję czekają dotkliwe sankcje". Zasugerował, że Kurdowie próbują mocniej zaangażować USA w konflikt, celowo uwalniając niektórych więźniów z ISIS.Turecką ofensywę, która rozpoczęła się po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii, potępiła Unia Europejska. Wspólnota wezwała Ankarę do zaprzestania działań i wycofania z Syrii, jednak nie zdecydowała się nałożyć unijnego embarga na dostawy broni do Turcji.

Czy będzie embargo na eksport broni do Turcji?

O działanie takie zabiegały między innymi Francja i Niemcy, które podobnie jak Szwecja, Holandia i Finlandia wstrzymały sprzedaż broni do Turcji i chciały takiej samej decyzji na poziomie całej wspólnoty europejskiej.W oświadczeniu sformułowanym na dzisiejszym spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu Wspólnota podkreśliła, że działania wojskowe Turcji "poważnie podważają stabilność i bezpieczeństwo całego regionu" i będą miały "dramatyczne konsekwencje".Tymczasem prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że jego kraj nie zaniecha ofensywy. Zapowiedział, że Turcja będzie prowadziła walkę w północno-wschodniej Syrii aż do osiągnięcia "ostatecznego zwycięstwa"."Jesteśmy zdeterminowani, aby kontynuować tę operację do końca, nie zwracając uwagi na groźby. Absolutnie zakończymy działania, które rozpoczęliśmy" - oświadczył turecki prezydent podczas przemówienia w Baku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?