Prezydent Trump z małżonką mają wziąć udział w środę w zorganizowanych przez państwo uroczystościach żałobnych w waszyngtońskiej Katedrze Narodowej. Nie oczekuje się jednak wystąpienia Trumpa podczas tych uroczystości. Agencja Associated Press zaznacza, że stosunki Trumpa z rodziną Bushów były "trudne". Obecny prezydent chwalił jednak Busha po jego śmierci mówiąc, że "był wartościowym człowiekiem, który szczerze kochał swoją rodzinę" oraz "wspaniałym gościem", którego będzie brakować. W Houston, w Teksasie, gdzie mieszkał i zmarł były prezydent odbyła się w poniedziałek przed ratuszem miejskim uroczystość poświęcona jego pamięci z udziałem kilkuset osób. Budynek ratusza był podświetlony na czerwono, biało i niebiesko, czyli na kolory występujące na fladze USA. Organizatorzy uroczystości apelowali do mieszkańców Houston aby przybyli w "najodważniejszych" skarpetkach, jakie posiadają aby przypomnieć upodobanie zmarłego do różnokolorowych skarpetek. Michael Moh, jeden z uczestników uroczystości, który pracował w Departamencie Stanu za rządów syna zmarłego prezydenta George'a W. Busha, określił zmarłego jako "ostatniego prezydenta-dżentelmena, jakiego mieliśmy". Pence: Nigdy nie zawiódł kraju Wcześniej Wiceprezydent Pence przekazał w imieniu narodu amerykańskiego kondolencje rodzinie zmarłego dziękując jej za "podzielenie się tym szczególnym człowiekiem" z krajem i światem. Pence podkreślił, że Bush pozostawił Amerykę i świat "bardziej pokojowymi, prosperującymi i bezpiecznymi". Dodał, że przykład zmarłego będzie zawsze inspirować a jego okres służby publicznej będzie "w sercach narodu amerykańskiego". "Nigdy nie zawiódł kraju kiedy wzywał do służby" - powiedział Pence. Wiceprezydent przypomniał swoje pierwsze spotkanie ze zmarłym prezydentem kiedy był początkującym 29-letnim politykiem oraz list, jaki dostał od Busha jego syn po pierwszym wylądowaniu na lotniskowcu USS "George H.W.Bush". Pence napisał wówczas o tym do Busha a on wysłał list i fotografię z autografem. Republikański przewodniczący (spiker) Izby Reprezentantów Paul Ryan powiedział, że George H.W. Bush był "wielkim patriotą i wielkim człowiekiem". Dodał, że Bush przeżył swoje życie "z fundamentalną uczciwością, której echa będą rozbrzmiewać przez pokolenia i pokazał przywódcom politycznym, że "to jak żyjemy jest równie ważne jak to co osiągamy". Uroczystości pogrzebowe Amerykanie będą mogli składać hołd prezydentowi od godz. 19.30 czasu miejscowego w poniedziałek do godz. 08.45 czasu miejscowego w środę. George H.W. Bush zmarł w ubiegły piątek w wieku 94 lat. Główne uroczystości żałobne odbędą się w środę w waszyngtońskiej Narodowej Katedrze Kościoła Episkopalnego. Udział w uroczystościach weźmie udział prezydent Donald Trump wraz z pierwszą damą Melanią Trump, czołowi politycy amerykańscy oraz przedstawiciele rządów innych krajów, dyplomaci i najbliżsi zmarłego prezydenta. W uroczystościach weźmie także udział prezydent RP Andrzej Duda i były prezydent Lech Wałęsa.