Jak powiedział PAP rzecznik jeleniogórskiej straży pożarnej mł. kpt. Krzysztof Zakrzewski, akcja pożarnicza w górach nie był łatwa ponieważ odbywała się na wysokości ponad 1300 metrów i w odczuwalnej temperaturze -15 stopni Celsjusza. "Około godz. 17 otrzymaliśmy informację od czeskich kolegów, że płonie po ich stronie teren w pobliżu Łabskiego Szczytu wzdłuż czerwonego szlaku pieszego przebiegającego po granicy naszych krajów. Ruszyliśmy ze wsparciem dla ich akcji, ogień nie przedostał się na polską stronę Karkonoskiego Parku Narodowego" - powiedział rzecznik. Dodał, że spłonęła około 8 hektarów kosodrzewiny i suchego poszycia traw i niewątpliwą szkodą są "straty przyrodnicze wynikające ze spalenia naturalnego środowiska". "Nikt nie ucierpiał, nie było też zagrożenia dla żadnych budynków czy pojazdów. Dogaszanie pozostałości pożaru i przekopywanie terenu potrwa jeszcze wiele godzin. Jednak sytuacja jest już opanowana" - powiedział strażak. W akcji uczestniczyło 9 polskich jednostek straży i 13 czeskich zastępów.