To odpowiedź na zarzuty polityków PiS. Według nich, kongres EPP będzie początkiem kampanii wyborczej PO do europarlamentu i jeśli Platforma nie będzie uczestniczyć finansowo w jego organizacji, to złamie przepisy wyborczej, które zakazują finansowania kampanii ze środków zagranicznych. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że w tej sprawie komitet wyborczy PiS wystosował pytanie do PKW. W ocenie sekretarza generalnego PiS Jarosława Zielińskiego, "jeżeli PO będzie próbowała finansować swoje działania podczas kampanii z innych niż własne źródeł i w ten sposób obejść limit wydatków, to złamie przepisy". "W związku z tym, że jest to posiedzenie władz statutowych EPP koszty związane z organizacją Kongresu ponosi ten podmiot - EPP" - napisał Dolniak w oświadczeniu przesłanym mediom. Jak podkreślił, "żadne kwoty na ten cel nie zostały przez EPP przekazane na rzecz PO i Komitetu Wyborczego PO". - W związku z tym brak jest jakichkolwiek podstaw do twierdzeń o rzekomym przekazywaniu PO środków finansowych z zagranicy - napisał Dolniak. Jak dodał, EPP jest europejską partią polityczną działającą na podstawie przepisów prawa europejskiego. Dolniak zapewnił, że "podczas posiedzenia Kongresu EPP nie będzie prowadzona żadna agitacja wyborcza na rzecz PO i jej kandydatów w wyborach do PE". - Na prowadzenie jakiejkolwiek agitacji w tym zakresie nie wyraził zgody Pełnomocnik Wyborczy KW Platforma Obywatelska RP Grzegorz Wójtowicz ani Pełnomocnik Finansowy KW Platforma Obywatelska RP Andrzej Wyrobiec - podkreślił Dolniak. Kongres Europejskiej Partii Ludowej odbędzie się w środę i czwartek w Warszawie. Weźmie w nim udział kilkunastu szefów państw i rządów m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel.