Po raz ostatni HMS Echo gościł na Ukrainie w grudniu ubiegłego roku. W lutym w Odessie był niszczyciel rakietowy USS Donald Cook, a w kwietniu kanadyjska fregata Toronto oraz hiszpańska fregata Santa Maria. Okręty marynarek wojennych państw NATO nasiliły swoją obecność na Morzu Czarnym po ostrzelaniu w końcu listopada 2018 roku przez Rosję trzech okrętów marynarki wojennej Ukrainy. Do ataku doszło, gdy Ukraińcy próbowali przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Trzy ukraińskie jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg - aresztowanych. Incydent wywołał oburzenie międzynarodowej opinii publicznej. O uwolnienie marynarzy zabiega m.in. Unia Europejska. Ukraina uznała incydent w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej za akt agresji. Władze Rosji zarzucają marynarzom nielegalne przekroczenie granicy państwowej. Zgodnie z umowami dwustronnymi Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska to wewnętrzne terytoria obu państw i oba państwa mają na nich swobodę żeglugi. Z Kijowa Jarosław Junko