Jedna osoba pochodzi ze Szczecina, druga - ze Stargardu Szczecińskiego. Według informacji służb prasowych wojewody zachodniopomorskiego, ranni prosto z płyty lotniska zostaną przewiezieni do szpitala w Szczecinie Zdunowie. Jeszcze w sobotę po popołudniu do Goleniowa samolotem wojskowym przystosowanym do transportu rannych ma przylecieć sześciu innych pielgrzymów - po dwie osoby ze Stargardu Szczecińskiego i Świnoujścia oraz po jednej ze Szczecina i Mieszkowic. Oni także mają od razu trafić pod opiekę lekarzy tego samego szczecińskiego szpitala. Wraz z rannymi do kraju wrócą też członkowie rodzin oraz trzech psychologów. Do wypadku polskiego autokaru doszło w niedzielę rano we francuskich Alpach. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Podróżowało nim 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. W poniedziałek do Polski specjalnym samolotem wróciło dwoje najlżej rannych mieszkańców Stargardu Szczecińskiego - 24-letnia kobieta i 63-letni mężczyzna, który wciąż przebywa w stargardzkim szpitalu. Kobietę, po kilkunastogodzinnej hospitalizacji, wypisano do domu. Zobacz nasz raport specjalny: Tragedia we Francji