Według sondażu federacji hotelarskiej podróżować będzie co piąty mieszkaniec Włoch. Prawie wszyscy (94 proc.) pozostaną w kraju. Jak obliczono, średni wydatek każdej podróżującej osoby na transport, nocleg, jedzenie i atrakcje turystyczne to 435 euro. Rozpoczynające się w środę wyjazdy mijają pod znakiem oszczędzania - zauważa włoska prasa. Dodaje zarazem, że mimo drożyzny i trudności, Włosi po ponad dwóch latach ograniczeń i długiego zakazu podróżowania w ostrej fazie pandemii nie rezygnują z krótkiego odpoczynku w święto, nazywane krótko Immacolata. Przychody branży turystycznej w tych dniach prognozuje się na ponad cztery miliardy euro. Immacolata. Co robią Włosi w święto? 8 grudnia to tradycyjny dzień rozpoczynający sezon świąteczno-noworoczny, a także zapalania świateł na choinkach w miastach i wizyt na bożonarodzeniowych targach. Niektóre otwarte są już od końca listopada. Świąteczna atmosfera panuje w Trydencie-Górnej Adydze. Jeden z najsłynniejszych i najpiękniejszych targów organizowany jest w Bolzano. Jak co roku przyciąga tysiące turystów z całych Włoch i zagranicy. Spacer wśród straganów oferujących dekoracje, lokalne produkty i grzane wino to jeden z punktów wyjazdów w długi grudniowy weekend. W wielu górskich miejscowościach zarezerwowano większość miejsc. Choć głównym celem wyjazdów w tych dniach jest wypoczynek w Alpach, gości nie zabraknie także w innych częściach Włoch. W Rimini nad Adriatykiem w długi weekend otwartych będzie 300 z około 1000 hoteli. Także tam, w stolicy letnich wakacji, ruch będzie duży.