Z opublikowanego w poniedziałek sondażu wynika, że 53 proc. Amerykanów popiera zaostrzone sankcje gospodarcze i dyplomatyczne nałożone przez USA na Rosję, a przeciw nim jest 36 proc. badanych. Jednocześnie zdecydowana większość (62 proc.) nie chce, aby USA wsparły ukraiński rząd wysyłając broń i sprzęt wojskowy. Za taką opcją opowiedziało się tylko 30 proc. respondentów. Ponadto z przeprowadzonego między 23 a 27 kwietnia sondażu na grupie ponad 1,5 dorosłych wynika, że tylko 31 proc. Amerykanów uważa, że to co dzieje się pomiędzy Rosją a Ukrainą jest "bardzo ważne" dla Stanów Zjednoczonych. 29 proc. stwierdziło, że nie jest to specjalnie lub wcale ważne dla USA. Zdecydowanie większą wagę do kryzysu ukraińskiego niż młodzi przywiązują starsi Amerykanie. Tylko 20 proc. osób w wieku 18-30 lat wyraziło opinię, że to co dzieje się na Ukrainie jest "bardzo ważne" dla USA. Dla porównania w grupie wiekowej 50-64 lat tę opinię podzieliło 41 proc. Sondaż nie wykazał znaczących różnić między wyborcami Demokratów a Republikanów, jeśli chodzi o ocenę polityki USA w odpowiedzi na ukraiński kryzys. Porównywalny odsetek respondentów utożsamiających się z Republikanami (55 proc.) i Demokratami (58 proc.) wyraża poparcie dla zaostrzenia sankcji przeciwko Rosji; większość w obu grupach sprzeciwia się natomiast zbrojeniu Ukraińców przez USA. Ale jednocześnie ponad połowa Republikanów stwierdziła, że Obama nie jest wystarczająco "twardy". Takiego zdania było tylko 23 proc. respondentów utożsamiających się z Partią Demokratyczną. Większość respondentów zapewniła, że jest świadoma trwających napięć między Rosją a Ukrainą. Ale mniej niż połowa (46 proc.) wiele na ten temat słyszała.