Komentator gazety pisze, że przez długi czas wydawało się, że opozycyjna działalność Niemcowa jest w Rosji tolerowana. "Polityk miał być listkiem figowym dla coraz bardziej autokratycznych rządów prezydenta Władimira Putina. Miał być kimś na kształt nadwornego błazna, któremu wolno było narobić jeszcze trochę zamieszania" - czytamy. "Jednak to już nieaktualne, zresztą sam Niemcow musiał coś przeczuwać. Niedawno opowiadał jednemu z niemieckich dziennikarzy, że obawia się o swoje życie" - ujawnia niemiecka prasa. Komentator "Die Welt" dodaje, że śmierć Niemcowa jeszcze bardziej zaciemni rosyjską politykę, bo razem z Niemcowem odchodzi część nadziei na lepszą i nowoczesną Rosję. "Ale jest też możliwe, że jego zabójstwo okaże się iskrą dla podziemnej opozycji w Rosji. W każdym razie, śmierć Niemcowa nie będzie nadaremna" - czytamy na stronach "Die Welt".