W opublikowany w sobotę komentarzu niemiecka gazeta przestrzega Angelę Merkel i jej nowy rząd przed "podążaniem na ślepo" za Macronem. "Dla Niemiec nadchodzą decydujące miesiące. Kraj musi wreszcie zdefiniować swoje interesy w Europie. Czy zamierza wkroczyć po wyznaczonej przez Macrona drodze do strefy euro, która będzie się coraz bardziej zazębiała i nieuchronnie stanie się Unią (finansowych) transferów?" - zastanawia się autor komentarza Klaus Geiger. "Emmanuelowi Macronowi udało się dzięki znakomitej inscenizacji i klarownym pomysłom awansować na Nadeuropejczyka" - stwierdza komentator dodając, że niemiecka SPD doprowadziła do wpisania propozycji Macrona do umowy koalicyjnej z CDU i CSU. "Dlaczego Niemcy miałyby podążać śladem francuskiego prezydenta, którego popierają przede wszystkim kraje południowoeuropejskie mające tradycje etatystyczne" - pyta Geiger. Także po wyjściu Wielkiej Brytanii w UE pozostaną kraje "przywiązane do ekonomicznej wolności, konkurencji i budżetowej odpowiedzialności". "Cały szereg krajów nie jest zainteresowany kroczyć wraz z Francuzami drogą prowadzącą do przymusowej wspólnoty budżetowej" - uważa komentator "Die Welt", wymieniając w tym kontekście Austrię, Holandię, kraje skandynawskie, Bałtów i kraje wschodnioeuropejskie, a - jak zaznacza - przede wszystkim Polskę. "Klucz do przyszłości Europy znajduje się nie tylko w Paryżu, lecz także w Warszawie" - zaznacza niemiecki dziennikarz. "O tym, że Francja Macrona znajduje się w fazie przełomu, wiedzą wszyscy. Mniej znany jest fakt, że Polska też znajduje się w okresie zmian" - podkreśla Geiger. Nowy rząd Mateusza Morawieckiego prezentuje się "bardziej pojednawczo" i jest zainteresowany konstruktywną współpracą przy budowie UE XXI wieku - ocenia komentator. "Die Welt" zastrzega, że warunkiem jest przestrzeganie przez władze w Warszawie demokratycznych wartości. "Nadszedł korzystny moment, by przekonać Polskę, że musi wyjść z izolacji, by nie stracić wpływu na Unię Macrona i Merkel" - pisze Geiger. "Ani Polska, ani Niemcy nie są zainteresowane tym, by Unia stała się klubem torpedującym konkurencyjność" - podkreśla autor komentarza przypominając, że w poniedziałek Merkel udaje się do Warszawy, co jest "dobrą tradycją". Z Berlina Jacek Lepiarz, Redakcja Polska Deutsche Welle