Di Maio z ugrupowania krytycznego wobec obecnej polityki Unii Europejskiej napisał na portalu społecznościowym: "Widzieliście, co dzieje się w Niemczech? W maju Europa zmieni oblicze". W ten sposób polityczny lider ruchu odniósł się do przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Następnie dodał, zwracając się do sympatyków ruchu: "Zawsze wam mówiłem, że nadchodzi polityczne trzęsienie ziemi również w Europie". "Głosowanie w Bawarii to tylko zapowiedź tego, co się wydarzy" - oświadczył Di Maio. Położył nacisk na to, że chadecka CSU i centrolewicowa SPD straciły w tych wyborach po 10 punktów procentowych. "Wyłaniają się nowe siły polityczne" - zauważył i wskazał na dobry wynik Zielonych, którzy, jak ocenił, wyłamali się poza schemat podziału na prawicę i lewicę. "Teraz możemy powiedzieć, że Włochy są prekursorem Europy, która się zmienia. Tak, jak przyczyniliśmy się do jej założenia, będziemy na pierwszej linii, by ją odnowić. To będzie koniec polityki oszczędności i początek solidarności" - zaznaczył polityk Ruchu Pięciu Gwiazd. Zadowolenie z utraty bezwzględnej większości przez CSU i wejścia antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) do bawarskiego parlamentu wyraził też drugi włoski wicepremier Matteo Salvini, lider prawicowej Ligi. Wyraził opinię, że to "zwycięstwo zmiany". Według sondaży exit poll, CSU zdobyła ok. 37 proc. głosów, drugie miejsce z wynikiem ok. 18,5 proc. zajęli Zieloni, a trzecie - lokalna centroprawicowa partia Wolni Wyborcy (11,6 proc.). Alternatywa dla Niemiec otrzymała około 10,9 proc. głosów. Z Rzymu Sylwia Wysocka