Ubiegłoroczny lider na tej niechlubnej liście - St.Louis, spadł na drugie miejsce. Kolejne miejsca zajęły: Flint (stan Michigan), Oakland (Kalifornia), Camden (New Jersey), Birmingham (Alabama), North Charleston (Południowa Karolina), Memphis (Tennessee), Richmond (Kalifornia) i Cleveland (Ohio). Autorzy raportu, opublikowanego przez Congressional Quarterly Inc., przeanalizowali sytuację w 378 miastach biorąc pod uwagę wskaźniki zabójstw, gwałtów, rozbojów, napadów z bronią w ręku, włamań i kradzieży samochodów. Z kolei jako najbezpieczniejszą uznano niewielką miejscowość Mission Viejo (Kalifornia). Na kolejnych miejscach tej listy znalazły się również małe miasta: Clarkstown (Nowy Jork), Brick Township (New Jersey), Amherst (Nowy Jork) i Sugar Land (Teksas). Raport jest jednak kwestionowany przez liczne autorytety prawnicze i burmistrzów. Amerykańskie Stowarzyszenie Kryminologiczne zarzuciło autorom "nieodpowiedzialne żonglowanie" danymi o przestępczości. Zdaniem Amerykańskiej Konferencji Burmistrzów, raport wyrządził krzywdę wielu lokalnym społecznościom.