33-letni Mark Purseglove był niemal na wszystkich dużych koncertach w Europie. Na występy zabierał wyrafinowany sprzęt nagrywający albo przekupywał inżynierów dźwięku i podłączał się do ich konsoli. Purseglove sprzedawał płyty po kilkanaście dolarów za sztukę. Proces pirata rozpoczął się właśnie w Londynie. Grozi mu kara wieloletniego więzienia.