Tusk jest takim samym typem polityka jak kanclerz Niemiec Angela Merkel - czytamy w najnowszym, dostępnym od poniedziałku wydaniu tygodnika. Jest "proeuropejski, pragmatyczny, nastawiony na zgodę, ma dobre wyczucie w poszukiwaniu możliwych większości i politycznej wykonalności (przedsięwzięć)" - ocenia autor materiału Jan Puhl. "Życie nauczyło go sceptycyzmu wobec wielkich ideologii i właśnie to sprawia, że jest dobrym moderatorem" - chwali byłego premiera Polski "Der Spiegel". Nie bez znaczenia jest według autora fakt, iż Tusk opuszcza Polskę "nie jako polityk zgrany, lecz jako zwycięzca". "Ochronił swój kraj przed skutkami kryzysu finansowego. Polska gospodarka rosła nawet wtedy, gdy reszta Europy pogrążyła się w głębokiej recesji" - przypomina Puhl. Tusk uczynił z kraju z marginesu Europy, jakim była Polska, "traktowanego z szacunkiem partnera w UE". Jak zaznacza "Der Spiegel", za rządów "nacjonalistycznych poprzedników" Tuska Polska postrzegana była jako kraj zakłócający spokój. Tusk działał w Brukseli "z większym spokojem i w sposób obliczalny" - ocenia autor materiału. Na dowód przytacza poparcie przez polskiego premiera sześciopaku, choć Polska nie była członkiem strefy Euro. Tusk chciał udowodnić, że jego kraj jest odpowiedzialnym członkiem UE - pisze Puhl. Przyjęty trzy lata temu tzw. sześciopak, czyli pakiet wzmacniający dyscyplinę finansów publicznych krajów UE, stanowił podstawę dalszego zacieśniania integracji UE i zarządzania gospodarczego w strefie euro, ale bez wykluczania krajów spoza eurolandu. "Der Spiegel" podkreśla dobre relacje polskiego polityka z Niemcami. "Zaraz po objęciu urzędu (jesienią 2007 r.) Tusk rozbroił wynikające z historii napięcia" - chwali autor. Jego zdaniem w Angeli Merkel Tusk znalazł osobę o "duchowym pokrewieństwie". Tygodnik przypomina wypowiedź Tuska z jednego z wywiadów dla "Spiegel Online", że "nie jest zdolny do boczenia się na Angelę Merkel". Oboje łączy fakt, iż wychowali się w socjalizmie. Merkel zna Polskę z czasów swojej młodości i potrafi powiedzieć po polsku "Nie ma jajek" - pisze "Der Spiegel". Podobnie jak Merkel, Tusk podejmuje decyzje dopiero wtedy, gdy wie, że popiera go większość. Ta cecha pomoże mu - zdaniem niemieckiego dziennikarza - w pracy przewodniczącego Rady Europejskiej, w której będzie musiał godzić interesy 28 państw. Merkel i Tusk są politykami, którzy nie kierują się wielkimi wizjami - powiedział "Spieglowi" były ambasador RP w Niemczech Janusz Reiter. Do najważniejszych projektów, które Tusk będzie chciał zrealizować, należy - zdaniem "Spiegla - "energetyczne NATO", czyli unia energetyczna, rozumiana jako metoda wspólnego zaopatrywania się w gaz w ramach UE.