Według dokumentów cytowanych w najnowszym wydaniu tygodnika Kohl miał opowiadać, że wpłacał około 200 marek niemieckich rocznie na organizację "Hilfswerk Hausser", która zbierała środki dla skazanych zbrodniarzy nazistowskich oraz ich krewnych. Był to związek byłych członków Waffen-SS, czyli zbrojnych oddziałów niemieckiej nazistowskiej formacji paramilitarnej, założony w 1962 roku przez generała Reichswehry i Waffen-SS Paula Haussera, którego - jak pisze "Der Spiegel" - Kohl uważał za "przyzwoitego człowieka". Hausser lobbował wówczas u polityków o zabezpieczenie na starość dla swoich towarzyszy i brał udział w ukrywaniu zbrodni nazistowskich - podaje tygodnik. Jeszcze jako kanclerz Niemiec w latach 1982-1998 Kohl wykazywał się zrozumieniem dla Waffen-SS. W 1985 roku wywołał skandal, odwiedzając z ówczesnym prezydentem USA Ronaldem Reaganem cmentarz wojskowy w Bitburgu, na którym pogrzebani są również członkowie Waffen-SS - przypomina "Der Spiegel".