Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (AfV) zgłosił zapotrzebowanie na 1000 nowych etatów, co oznacza zwiększenie liczby pracowników o ponad jedną trzecią. Obecnie w tym urzędzie zatrudnionych jest 2,7 tys. funkcjonariuszy. Kierownictwo AfV chce wzmocnić przede wszystkim wydziały zajmujące się walką z terroryzmem i ochroną przed atakami hackerów oraz kontrwywiad. Zwiększenia zatrudnienia o 2,5 tys. osób domaga się też policja federalna. Dodatkowe siły mają być wykorzystane do wzmocnienia ochrony lotnisk, dworców i granic państwa, a także do deportacji imigrantów, którym odmówiono prawa do azylu w Niemczech. Obecnie niemiecka policja federalna liczy 41 tys. funkcjonariuszy. Liderzy CDU, SPD i CSU - partii tworzących koalicyjny rząd Angeli Merkel - uzgodnili w połowie kwietnia, że służby odpowiadające za bezpieczeństwo wewnętrzne otrzymają w związku z zagrożeniem atakami terrorystycznymi większe uprawnienia i więcej pieniędzy. Na zwiększenie liczby etatów zgodę musi jednak wyrazić ministerstwo finansów. Niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że ustawa o Federalnym Urzędzie Kryminalnym rozszerzająca uprawnienia służb w walce z terroryzmem jest częściowo sprzeczna z konstytucją. Zdaniem sędziów przepisy dotyczące wykorzystania informacji zdobytych w wyniku działań operacyjnych, w tym podsłuchów w mieszkaniach i kontroli serwerów za pomocą specjalnego programu, muszą być bardziej precyzyjne i skutecznie zapobiegać naruszeniu sfery prywatnej. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere powiedział "Spieglowi", że decyzja TK "nie ułatwi" walki z terroryzmem. Dodał, że nie podziela niektórych zastrzeżeń sędziów, szczególnie tych dotyczących współpracy ze służbami innych krajów. - Wymiana informacji jest kluczem do sukcesu w walce z terrorystami - podkreślił minister. TK zastrzegł, że przekazywanie zdobytych informacji służbom zagranicznym, szczególnie pozaeuropejskim, może nastąpić tylko po uzyskaniu pewności, że przestrzegają one ochrony danych i nie wykorzystają ich do działań naruszających prawa człowieka.